3. ' Tylko Obiecaj Mi Coś '

6.3K 384 1K
                                    

Ja tu tylko do góry podrzucę wizualizacje Daniela. ogólnie śmieszy mnie to, że znalazłam serial z nim dopiero po napisaniu całej tej opowieści i aktor w tym serialu ma strasznie podobny charakter do mojego książkowego. Jakby ktoś chciał, to mozna obejrzeć, a ja zapraszam do rozdziału.

Gdy siedzieliśmy już z Danielem w jego aucie, czekając na przyjście jadących z nami nastolatków, zaczęłam się denerwować. Popatrzyłam na Scotta, który nerwowo pukał palcami w kierownicę. Był ewidentnie zestresowany, jak ja. Odwróciłam wzrok od blondyna i spojrzałam z powrotem przez przednie okno, w którym zauważyłam zbliżających się w naszą stronę grupę.

Każdy z nich miał na sobie coś czerwonego. Siles miał czerwone buty, Carly dżinsy, Noen podkoszulek, a Styles pasek u spodni.

- Iść do tyłu? - Zapytałam chłopaka.

- Nie. Nie mam ochoty, siedzieć obok któregoś z tych debili. Obok Carly też nie. - Mruknął, nawet na mnie nie patrząc.

Wzruszyłam ramionami i skupiam się na grupce, która już stała obok samochodu.

- Witajcie! - Przywitał się Siles, wchodząc do auta.

- Jeden jedzie w bagażniku. - Oznajmił sucho Scott.

- Noen, właź do bagażnika. - Nakazała Carly. Noen uśmiechnął się i pokazał jej środkowy palec, a potem zajął miejsce w bagażniku.

Gdy wszyscy już siedzieli na swoich miejscach, Daniel odpalił samochód i ruszył.

- Wie ktoś, czy ta suka Dolly tam będzie? - Zapytał Styles.

Popatrzyłam na Daniela wzrokiem 'o co chodzi, wytłumacz mi'. Daniel chyba zrozumiał, o co mi chodziło, bo zaczął tłumaczyć. Jakie szczęście, że należy do ludzi, którzy odpowiadają na pytania od razu.

- Dolly Rey to dilerka z Rippersów. Nasz romantyk Styles ją uwiódł, zamoczył i zostawił, nie spodziewał się jednak, że dostanie po twarzy od Jeromego, który okazał się jej kuzynem. - Zaśmiał się.

Czy Bright tak zawsze robi? Znajduję łatwy cel, zalicza i zostawia? Czy z Gwen też tak będzie?

- Głupia suka. - Splunął Styles.

- Spróbuj, jeszcze raz splunąć w mojej obecności, to przysięgam, że żadna dziewczyna nie będzie chciała, się już z tobą pieprzyć. - Warknęła Carly, która siedziała na środku auta.

- Żadna, oprócz Gwen oczywiście. - Zaznaczył Noen, wychylając swoją głowę zza Carly.

Od razu zesztywniałam, na wspomnienie o Ambler.

- Mówiłem wam, że macie się nie wtrącać. - Warknął Bright.

- Dobra, chłopacy. - Zaczęła Carly. - Zostawcie te emocje na debatę.

Chłopacy wymienili ze sobą gniewne spojrzenia, które po pięciu minutach zamieniły się w śmiech.

- Ktoś jeszcze będzie na tej debacie? - Zapytałam. - Oczywiście nie licząc szefów.

- Poza szefami i Dolly - Zaczął Siles. Spojrzałam na Stylesa, który zrobił zniesmaczoną minę. - będzie na pewno Lucas i Trevor — Przydupasy Gideona. Pewnie ich nie kojarzysz, bo skończyli szkołę.

Czy ja jestem taka przewidywalna?

- Okej. - Odpowiedziałam i spojrzałam na Silesa, który kręcił zabawnie głową w rytm muzyki z radia. Ten chłopak jest pełen pozytywnej energii.

- Dobrze, że już prawie jesteśmy, bo czuję się, jak sardynka, albo jak dziewczyna z pornoli, gdy siedzę ściśnięta na środku obok dwóch chłopaków. - Burknęła białowłosa, rozpychając się na siedzeniu.

Red CityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz