Historia pisana z perspektywy raz Karola- Dealera, a raz Huberta- Doknesa.
-Dasz radę sam, kochanie.-
.
.
.
.
.
.
.
-Żartowałem.-
.
.
.
.
.
.
.
-Kocham Cię, Hubert.
.
.
.
.
.
.
.
-Co ty robisz, pedale!?-
.
.
.
.
.
.
.
-Nie mów tak o nim!-
.
.
.
.
.
.
.
-Dobrze wiesz, że nie będzie boleć-
.
.
.
.
.
.
.
-Tym razem to twoja wina.-
.
.
.
.
.
.
.
.
-Co się dzieje?-
.
.
.
.
.
.
.
-Spierdalaj, póki nie przywaliłem ci w ryj-
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- Jak dobrze znów poczuć ten ból-
.
.
.
.
.
.
.
.
.
-Proszę nie...-
.
.
.
.
.
.
.
.
.
-Kocham cię.-
.
.
.
.
.
.
.
.
.
-Nie odchodź-
.
.
.
.
.
.
.
.
-Nie chcę cię znać.-
.
.
.
.
.
.
.
-Kocham cię.-
.
.
.
.
.
.
.
Nie sprzeciwiaj się.
(Dop. Aut.) Cytaty w Prologu mogą być dane nie po kolei.
-Nie sprzeciwiaj się.-
YOU ARE READING
𝒩𝒾𝑒 𝓈𝓅𝓇𝓏𝑒𝒸𝒾𝓌𝒾𝒶𝒿 𝓈𝒾𝑒̨. {𝒟𝓍𝒟}
Fanfiction"ɴɪᴇ sᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɪᴀᴊ sɪę" -słᴏᴡᴀ, ᴘʀᴢᴇᴢ ᴋᴛóʀᴇ ᴡʀᴀᴄᴀᴊą ᴡsᴘᴏᴍɴɪᴇɴɪᴀ- Status: w trakcie pisania ;3 Rozpoczęcie książki: 130120 Informacje o tej książce będą pojawiały się na twitterze: BooksNatty Ten ship niby już wypadł z uwagi ludzi. Ale co mi szkodzi. ...
