siedząc obok siebie na skraju dachu
słuchając ciszy nocy
balansujemy na krawędzi radości i smutku
złości i strachu
snu i jawy
życia i śmierci
balansujemy na krawędzi czegoś pięknego
co nigdy nie zostanie wypowiedziane na głos
prawie się dotykamy
a jednak jesteśmy od siebie tak oddaleni
nasze myśli już nie są na tym świecie
a umysły zatraciły się w dźwięku naszych bijących serc
już dawno zdjąłeś swoją maskę
i pozwoliłeś poznać mi twoich oczu piękno
mam nieodpartą ochotę na więcej niż tylko słowa
na wspólne życie i wspólną śmierć

CZYTASZ
falling for U || Drarry
PoetryDraco zawsze wieczorami przesiadywał na dachu. Pewnej nocy, gdy jak zawsze tam był, dosiadł sie do niego Potter. Był cały roztrzęsiony i Draco nie miał serca by go jeszcze obrażać, a zamiast tego okazał mu wsparcie. Po tej jednej nocy chłopcy polubi...