Dziewczyna patrzyła na zupełnie nowe budynki. Nowych ludzi, spieszących się do pracy. Wszystko wyglądało zupełnie inaczej, niż w jej rodzinnym mieście. Tutaj to wyglądało jakby ludzie nie zwracali na siebie uwagi, jakby nikt nie interesował się jej przybyciem.
To było dla niej coś nowego. Teraz miała zupełnie inne życie, nową kartę, która pozwoliła jej na normalne życie. Zostały jedynie dwa miesiące do nowego roku szkolnego w nowej szkole, a ona zaczynała się już tym stresować.
Jednak teraz musiała przygotować się do życia w zupełnie innym miejscu. W ogromnym mieście, które musiała poznać. Czuła, że chce zatrzymać przy sobie swojego chłopaka, który stał się jej największym wsparciem.
I starała się. Starała się długo zapomnieć o człowieku, który zniszczył jej pogląd na świat. O człowieku, który stał się potworem. O człowieku, który nie znał pojęcia miłość, związek, uczucie.
Dlatego nowe życie stało się dla niej otworem. Dlatego teraz mogła być kimś innym. Bez opinii brata, bez bycia dziewczyną kapitana drużyny.
Riley Brooks była zupełnie innym człowiekiem.
——————————————-
Okej, kochane i kochani (chociaż wątpię).
Wyjaśnijmy sobie coś na w sumie koniec tej opowieści.
To co zostało tutaj przedstawione jest 100% fikcja. Nigdy nie poznałam faceta, który byłby takim śmieciem jak Jasper Quil.
Tak wykreowałam go takiego i taki miał być. Na początku — słodki chłopiec z trudnego domu. Później — człowiek, nie odpowiadający za swoje czyny.
I tak wielu z was się zawiodło, że Riley nie wybaczyła Jasperowi, ale błagam. Serio?
Facet ją zdradził i to nie raz. Poszedł do więzienia, nie broniąc się, co oznacza, że w sumie wiezienie było mu na rękę.
I teraz uwaga!
JASPER QUIL BYŁ CHORY.
Tak, dobrze przeczytaliście. Jasper Quil w zamyśle dostał traumy z dzieciństwa, która odbiła się na jego starszym życiu.
I tak, to, że opowiadanie było pisane praktycznie jedynie z perspektywy Riley nie zmienia faktu, że opowiadało o Jasperze. Głównie o nim.
Kto z was zauważył, że problemy głównie miał Jasper? Kto z was zauważył, że przemyślenia Riley były praktycznie cały czas o nim?
I po raz kolejny — tak, Riley zasługiwała na dobre zakończenie. Jasper nie byłby w stanie zapewnić jej życia księżniczki. A Eliot tak.
A wy przemyślcie zanim znowu zaczniecie do mnie wypisywać o tym, że powinnam inaczej zakończyć to opowiadanie. Pomyślcie, czy chciałybyście zostać zdradzone, oszukane i zniszczone psychicznie przez jakiegoś chłopaka.Dziękuje, to by było na tyle. Dziękuje, że przeczytaliście opowiadanie, że włączaliście się w dyskusję, że przeczytaliście moją ostatnią notkę.
Wyczekujcie bonusu.

CZYTASZ
Elita
RomanceDostając ten świstek, można zafundować sobie lepszą przyszłość. Prywatna szkoła, z której bogate dzieciaki zaczęły dostawać się na Harvard. Jednak zbyt wiele tajemnic jest skrywanych, nie tylko w budynku, a raczej w samych nastolatkach, którzy od wi...