Rozdział 1

8.9K 488 96
                                    

Góra – dół. Góra – dół.

Piana. Strumień wody.

Góra – dół. Góra – dół.

Tłumię ziewnięcie. Jędrne piersi w rozmiarze C podskakują rytmicznie przed moimi oczami. Poprawka, to raczej duże D, którego nie powstydziłaby się sama Sasha Grey.

Obserwuję, jak rozpłaszczają się na przedniej szybie mojego żółtego camaro bumblebee. Oczywiście to nie ja za niego zapłaciłem. Ojciec wie, jak bardzo lubię kinowe wersje Transformersów, więc gdy ładnie poprosiłem, znalazł dla mnie to cacko.

Ponownie patrzę przed siebie. Sterczące sutki napierają na materiał stroju kąpielowego tak mocno, że lada chwila go rozerwą. Wyglądają na naprawdę zdesperowane. Jakby przyjęły sobie za punkt honoru przebić się przez przednią szybę mojego wozu.

Jaskrawozielony kolor bikini podkreśla czekoladową opaleniznę jego właścicielki, typową dla dziewczyn, w których płynie hiszpańska krew. Nie straszne im teksańskie palące słońce. W przeciwieństwie do mnie, bo codziennie zużywam pół tubki kremu filtrem, by jakoś funkcjonować.

Wpatruję się w szybę. Te cycki muszą być magiczne. Zgarniają wodę lepiej niż najdroższe wycieraczki.

Lewo – prawo. Prawo – lewo.

Poruszają się rytmicznie do lecącego w tle Candy Shop. Przewracam oczami, bo to niezbyt oryginalny dobór repertuaru. Dziś jestem wyjątkowo wybredny w przeciwieństwie do moich kumpli, którzy wyglądają na wniebowziętych.

Zerkam w bok. Trent – najprzystojniejszy skurwiel w całym Teksasie wzdycha zadowolony i cmoka ustami. Robi tak tylko w dwóch przypadkach: gdy pochłania podwójnego cheeseburgera z sosem BBQ w knajpie U Jeffrey'a albo gdy jakaś panna ssie mu fiuta. No i jeszcze teraz: gdy Kiana Navarrez pucuje moje auto. W mikroskopijnym bikini. Ze zdecydowanie nie mikroskopijnymi zderzakami.

Ziewam znudzony.

To samo przedstawienie oglądaliśmy wczoraj. I w zeszły piątek też. Trent ma na jej punkcie obsesję. Chce ją przelecieć, ale zamiast podejść, zagadać i zbajerować, woli zapłacić i kupić kilka minut na seks myjni.

Kompletnie nie rozumiem, dlaczego komplikuje sobie życie. Przecież dziewczyny takie jak Kiana tylko czekają, aż któryś z nas zwróci na nie uwagę. Trent i jego pokrętna logika.

Gwoli ścisłości, seks myjnia jest seks myjnią tylko z nazwy, którą zresztą sami wymyśliliśmy. Tak naprawdę to tylko trójka dziewczyn, które myją auta w skąpych ciuszkach, w rytm tandetnej muzyki. Nie ma mowy o seksie. Chociaż podejrzewam, że żadna by nam nie odmówiła.

– Brałbym ją. Spójrzcie tylko na te skarby. – Randy – największy świr jakiego znam, który dziennie jara więcej blantów niż ma dredów na głowie, siedzi z tyłu i chwyta się kurczowo mojego fotela.

Oglądam się za siebie. Wygląda jak dzieciak, którego rodzice pierwszy raz zabrali do kina na Toy Story. Jego źrenice przysłaniają niemal całe tęczówki. Albo wziął dobry towar, albo tak jak Trent ubóstwia cycki Kiany.

Nie rozumiem tych zachwytów. Czy tylko ja czuję się tak, jakbym oglądał dziesiąty raz to samo porno? A najgorsze jest to, że nie można wcisnąć przycisku przewiń ani zmienić kanału. Jestem skazany na tę dziewczynę przez kilka kolejnych długich minut.

Randy oblizuje usta i wygląda jak kojot na głodzie. Ze swoją podłużną lisią twarzą i wąskimi oczami bardzo go przypomina. A jednak panny na niego lecą. Pewnie dlatego, że ma gadane, dużego fiuta i gruby portfel. Podejrzewam, że dwa ostatnie powody są tutaj kluczowe.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 17, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Two Dirty Souls Premiera 9.03.22Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz