Minął już miesiąc.
Miesiąc bez niego.
Wizyty u psychologa bardzo mi pomogły.
Czułam się lepiej i pewniej.
Alex już nie istniał..
Nie dla mnie.
Powoli odzyskiwałam rytm dnia.
Zaczęłam pracę.
Postanowiłam również odwiedzić Thomasa i mu wszytko wyjaśnić...
-Przepraszam Thomas.
Bardzo Cię skrzywdziłam.
Ja naprawdę nie chciałam.
Proszę wybacz mi.
Jeżeli nie teraz.
To kiedyś...
Tylko wybacz - otarłam łzy i wtuliłam się w ramiona mężczyzny.
-Oboje mamy złamane serca Martha.
Oboje popełniliśmy błąd.
Wybaczam Ci Martha.
Thomas delikatnie złapał mnie za policzek..
-Thomas..ja...
-Ciii... Nic nie mów
Proszę...
Thomas
Znów patrzyłem na kobietę która kocham.
Moja Martha...
Miała być moją żoną...
Miałem ochotę ją pocałować.. Tak bardzo tego chciałem.
Nagle złapałem ją mocno i zaczęłam całować.
Dziewczyna nie oddawała pocałunków. Aż do momentu..
Całowaliśmy się delikatnie i powoli.
Tak jak dawniej....
To było nasze pożegnanie.
Nasz koniec.
Koniec mojej miłości
Koniec a może początek?
Przeniosłem dziewczye do sypiani i położyłem delikatnie na łóżku.
-Chcesz tego Martha? -Dziewczyna pokiwała lekko głową.
Nagle przestałem ją całować.
Ona mnie nie kochała...
Nigdy nie kochała...
Musiałem to wreszcie zrozumieć i przestać żyć nadzieją... Że kiedyś mnie pokocha...
-Martha...
Chce żebyś zniknęła z mojego życia. Chcę zapomnieć o kobiecie którą tak kiedyś kochałem i nadal kocham.
Chcę zapomnieć Martha.
Chcę zapomnieć o Tobie tak jak Ty to zrobiłaś kiedyś.
-Rozumiem Thomas.
Zrobię co zechcesz.
Żegnaj..
Patrzyłem jak dziewczyna odchodzi a w moich oczach pojawiły się łzy.
Wcale tego nie chciałem.
Ale musiałem.
Ona nigdy mnie nie pokocha.
Miałem ochotę ją złapać za rękę i nie pozwolić wyjść.
Wyszła... A moje serce po raz kolejny rozbiło się na kawałki.
CZYTASZ
Gorzki smak Szczęścia ✔
RomanceONA obiecała sobie że nigdy żaden mężczyzna nie zdobędzie jej serca.. One było zarezerwowane tylko dla NIEGO. Gdyby tylko wiedziała że obietnice nie zawsze są trwałe i że wkrótce spotka miłość która znów jej pokaże że można być szczęśliwym i pomoże...