#11

9.1K 276 0
                                    

Krew spływała jej po policzku. Wytarłem ją drżącymi dłońmi. Było ciemno ,cicho, pusto. Była nieprzytomna. Posadziłem ją na motorze. Sam usiadłem za nią. Obejmując jej ciało z dwóch stron ,aby się nie zsuwała. Jechanie z osoba nieprzytomna z przodu, po ciemku, roztrzęsionym nie jest najlepszym wyjściem. Wiedziałem gdzie mieszka, dzięki temu, że przecież odprowadzałem ją w tamten dzień. To było jakieś 5 min drogi stąd. Jechałem przez zaciemnione uliczki. Z rozmazaną krwią na policzku oraz zjechaną psychą, położyłem głowę na jej ramieniu, aby mieć nad nią większą kontrolę. Poczułem zapach jej włosów. Pachniały truskawkowo co do niej nie pasowało, zawsze miała mocne perfumy, ale podobało mi się to. Zastanawiałem się co powiem jej rodzicom . Podjechałem. Chwyciłem ją i zaniosłem z stronę drzwi. Zadzwoniłem ale nikt nie odpowiadał. Nikogo nie ma. Położyłem ją lekko na trawie i zacząłem szukać kluczy do domu w jej kieszeniach. Gdy znalazłem uniosłem ją delikatnie , otworzyłem drzwi. Po cichu szukałem jej pokoju. Położyłem ją lekko na łóżku. Miałem zamiar stamtąd wyjść. Spojrzałem na nią jeszcze raz, coś nie pozwalało mi odejść. Usiadłem przy jej łóżku i postanowiłem czekać aż się wybudzi.

.....................................................................

Diane
Obudziły mnie promienie słońca padające na moją obolałą głowę. Nagle do głowy wpadły wczorajsze wspomnienia, załamałam się. Odwróciłam głowę, żeby zobaczyć chłopaka. Siedział przy moim łóżku. Spał na siedząco. Chwyciłam telefon w dłoń. Nie czułam bólu w okolicach intymnych co świadczyłoby o tym że zostałam wykorzystana. Na ekranie wyświetliła mi się informacja. Ktoś wstawił zdjęcie i mnie pod nim oznaczył. Weszłam w nie i zamarłam. Zobaczyłam swoje nagie zdjęcie z podpisem „dziwka zawsze pozostanie dziwką" krzyczałam w głowie, płakałam ... Mówiłam do siebie w myślach. Jestem bardzo odporna na różne przykrości jakie robią mi ludzie . Mało interesują mnie takie rzeczy ale to? Co ja takiego komuś zrobiłam? Całe życie nie wchodziłam w czyjeś życie z butami. Nikogo nie raniłam , a przynajmniej świadomie. Dlaczego ktoś mi to zrobił . Uspokoiłam się ... wzięłam głęboki oddech i załkałam w myślach. Do mojej głowy wpadło wpomnienie chłopaka który bacznie mi się przyglądał. Zobaczyłam w głowie jego jasno błękitne, zapłakane tęczówki. To on mi to zrobił....odwróciłam się w jego stronę. Chłopak przebudził się i spojrzał na mnie błagalnie . W oczach odrazu zebrały mu się łzy. Nie interesowało mnie to . Ktoś kto zrobil coś takiego nie jest człowiekiem .
-Diane nie godziłem się na to-powiedział stanowczo- byłem na ciebie zły, ale nigdy bym się nie zgodził na coś takiego...
Siła nagle się we mnie zebrała . Nie mogłam się poddać , nie teraz.
-co ja ci zrobiłam Bill?-powiedziałam cicho,obojętnie
-powiedziałaś zdanie za duże-powiedział smutno-ale to nic, pójdę na policję powiem kto to zrobił
-co powiedziałam? -zapytałam jeszcze spokojnie
-o ojcu-mówił
-za kogo ty mnie masz?-powiedziałam
Chłopak był bardzo zaskoczony
-czekaj co?-zapytał zdezorientowany
-nie powiedziałam nic o twoim durnym ojcu!-prawie, że wykrzyczałam-wyjdź nie chce Cię widzieć
-Diane..
-Wyjdź!-powiedziałam stanowczo
Chłopak już się nie odezwał. Wstał i ruszył w stronę wyjścia.
-nazwiska -krzyknęłam ostro aby mnie usłyszał
-co?-zapytał zdziwiony
-powiedziałam nazwiska!-odpowiedziałam już spokojniej
Był tak przestraszony i miał takie wyrzuty sumienia , że już nawet nie chciał nic ukrywać
-Justin, Viktoria, Lie i...-nie mówił nazwisk bo dobrze wiedział , że ich znam
-i ty-odparłam ostro
Wróciłam do pokoju . Schowałam się pod koc i myślałam co dalej. Bałam się. Zrobili ze mnie dziwkę, upokorzyli mnie, zeszmacili. Do tego z tym wszystkim byłam sama.... od szóstego roku życia ze wszystkim byłam sama. Dzięki temu jestem taka odporna, bo radzę sobie ze wszystkim sama. Nie mogę powiedzieć mamie, ona nie może się stresować. Jest Kate ale nie jest na tyle ważna aby jej mówić. Właśnie o tym mówię mam setki znajomych i co oni dają w takich sytuacjach? Było około 7. Powiedziałam sobie w duchu ze nie dam im tej satysfakcji. Nie złamią mnie. Muszę iść do szkoły, pomimo wszystko. Pomimo tego jak bardzo to boli. Nie zniszczyli mi życia, do tego mają prawo tylko nie liczni. Zniszczyli natomiast moją dumę, moją godność...

I want to no oneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz