2

158 13 2
                                    



- Uspokój się, panie czysta perfekcjo. Zrobimy tak, że łóżko pod tą ścianą oraz cała prawa strona będzie moja, a reszta twoja, okej? - zapytała go, po czym on pokiwał głową, iż wszystko dokładnie zrozumiał. - Daj mi swoją koszulkę.


- Po co? - zapytał, a ona pokazała palcem na łazienkę, a później na swoje ubranie.

- Palcem się nie pokazuje. Mama cię w domu nie uczyła kultury?

- Daj mi tę zasraną piżamę, Norman - syknęła, a on wykonał jej polecenie. Zbliżył się do swojej brązowej walizki, z której następnie wyciągnął białą koszulkę. Rzucił nią w stronę brunetki, krzycząc ,,Orient!". Dziewczyna nie złapała.

- Krzyczałem ,,orient!"! Ty kurde orientu nie masz. Boże, z kim ja się muszę zadawać?

- Ciesz się, że mam rękę do gotowania - upomniała go brązowooka, grożąc palcem.

- Co mi zrobisz tym palcem? Chyba nie masz zamiaru mi go w tyłek wsadzić? - zapytał, po czym odsunął się od niej trzy kroki.

- Co? Fuu. Mam nadzieję, że ty tego nie robisz - zaśmiała się, a chłopak spojrzał na swój palec wskazujący u lewej dłoni. - Jace, jesteś obleśny!

*

Głośny dzwoneczek pani Megan Taylor oznaczał jedno - czas na lunch. Wszyscy uczniowie zaczęli powoli zbiegać się na stołówkę, tylko nie Jace i Harriet. Oni woleli leżeć na swoich łóżkach w pokoju i oglądać kolejny odcinek uwielbianej przez niech kreskówki, zajadając paczkę chipsów cebulowych. Kiedy Jace wziął pilota, żeby podgłosić telewizor, do pokoju weszła nauczycielka. Zaczęła mówić do nich spokojnie z lekko podniesionym tonem głosu, żeby przyszli do stołówki, lecz Jace za siebie oraz za swoją przyjaciółkę, powiedział stanowcze NIE, a następnie wyprosił nauczycielkę z pokoju.

- Co ty robisz? Ogłupiałeś?! Będziesz miał przechlapane, Norman.

- A czy ty byś się nie wkurzyła, kiedy oglądasz sobie w spokoju Toma i Jerry'ego i nagle do pokoju wpycha się babka, i zaprasza na lunch? Harriet, myśl - powiedział, wymachując rękoma we wszystkie możliwe strony. On chyba zapomniał, że ja tu w ogóle byłam, pomyślała Harriet. W pewnym momencie blondyn z czarnego, podręcznego plecaka wyciągnął żelki, którymi zaczął się powoli zajadać. Korzystając z faktu, że jego przyjaciółka nie znosi żelków, mógł je w spokoju zjeść. - Wyciągnij sobie coś do jedzenia, bo będziesz głodna.

- Och, dziękuję, że w końcu zacząłeś o mnie myśleć - zażartowała brunetka - Wziąłeś nutellę tak jak ciebie prosiłam?

- Oczywiście. Nawet zabrałem ze sobą poręczną lodówko-zamrażarkę, żebyś mogła zajadać się swoimi czekoladowymi lodami.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 21, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

What Are You Dreaming About? [Norman]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz