~Serc Naszych Wina~ ||Doklereq||

~Prolog~

Nasza przyjaźń nigdy nie była typowo męska. Zawsze byliśmy sobie o wiele bliżsi, jak bracia, którzy gotowi są oddać życie za siebie.
Długo myślałem, że to przez wieloletnie znoje życia, nasze losy są ze sobą splecione tak grubą nicią. Teraz wiem, że to coś innego...

To moja pierwsza książka i szczerze myślę, że okaże się gniotem, tak jak wiele, wiele innych dotyczących tego shipu. Mam wrażenie, że wstydzić się za tę książkę będę dekadami, a może nawet dłużej?

Lubię konstruktywną krytykę, więc piszcie śmiało, jeśli macie jakieś sugestie, zażalenia, bądź chęć pozwania mnie. Choć w takim wypadku wolałabym powiadomienia
listowne. XD

Nie bójcie się wytknąć
mi bleduf ( <--- właśnie takich :P) ortograficznych. Będę wam tylko i wyłącznie wdzięczna za spostrzegawczość.

Chcę tu dramy, co zapewne będzie widać na początku, ale spokojnie, z czasem akcja zwolni.

Jeśli komuś się nie podoba, nikogo tu nie trzymam.

Mam świadomość, że opis bardzo rzadko się czyta, więc umieściłam go tutaj zmieniając odrobinę, aby ktoś, kto jednak przeczytał go skrupulatnie nie poczuł się oszukany.

Jeśli ktoś zwrócił uwagę na tytuł, pewnie dostrzegł w nim nawiązanie do książki ,,Gwiazd naszych wina", autorstwa Johna Greena. Lubisz nawiązania? Bądź czujny bo lubię dodawać takie smaczki. :D

I jak wrażenia? Bardzo was zniechęciłam?

Kocham
~Lubie_Czytanie~