#23 💔

3.4K 197 284
                                    

Wyszedłem ze szkoły, gdy Kaja mnie zatrzymała. Nie chciałem jej słuchać mimo to zrobiłem to.

Kaja: Hubi, to co z naszą przyjaźnią?
Hubert: Już jej nie ma.
Kaja: Ale czemu?
Hubert: a czemu miała by być?
Kaja: To po prostu cię kocham po przyjacielsku?
Hubert: Nie. Co z tego, że tak mówisz, jak i tak chcesz mnie wykorzystać.
Kaja: Czyli nie chcesz mojej przyjaźni do ciebie?
Hubert: Szczerze, to muszę już iść. Pa.
Kaja: Pa.

Poszedłem. Nie chciałem z nią gadać. Ona patrzyła na mnie jeszcze jak odchodziłem. A skąd to wiem? Czasami się odwracałem, żeby zobaczyć, czy za mną nie idzie. Nie szła. Wiem, że to ona uratowała mi życie, ale to nie zmienia faktu że ona po prostu mnie wykorzystuje.

Gdy doszedłem do domu, moja mama ciepło mnie przywitała i dała obiad. 💛 Zjadłem go i poszedłem do siebie. Zamknąłem za sobą drzwi.

--------

Przyszedł Karol, nasze spojrzenia się spotkały. Patrzyłem głęboko w jego ciemne oczy. A on uśmiechał się lekko. Powiedział szeptem "Hej Damianek". Wyglądał prześlicznie. Rękoma przywarł mnie do ściany. Patrzył dalej w moje oczy. Położył głowę na moim ramieniu, czułem jego oddech. Karol zrobił mi malinke na szyi, czułem się super. Ktoś zapukał do drzwi. Popatrzylismy na nie oboje, a potem Karol pocałował mnie w policzek.

-------

Mama: Hubert!!!

Obudziłem się szybko.

Hubert: Co chcesz?
Mama: No Pan Karol z matematyki do ciebie przyszedł.
Hubert: A która jest godzina?
Mama: Nie wiem. Gdzieś po 18 będzie.
Hubert: Aa

Wstałem, poszedłem do łazienki. Moje włosy wyglądały conajmniej źle. Wyszedłem z łazienki i zszedłem po schodach do drzwi wejściowych.

Karol: Cześć.
Hubert: Hej. *ziewnąłem*
Karol: Spać ci się chce?
Hubert: Nie. Miałem drzemke, mama mnie obudziła że przyszedłeś.. Sory, że długo czekałeś.
Karol: Nie przejmuj się.
Hubert: Wejdź. Napijesz się czegoś?
Karol: Nie, dzięki.
Hubert: Okej. To usiądź.

Karol usiadł na łóżku w moim pokoju, a ja usiadłem obok niego.

Karol: Wcale nie widziałem, jak ściągaliście...
Hubert: No to dobrze. Haha
Karol: Do usług hah.
Hubert: Ale i tak Kaja nie będzie już moją przyjaciółką. Ona jest fałszywa.
Karol: Czemu tak uważasz? Ona teraz zauważyła, że jest dla ciebie ważna.
Hubert: Ale wcześniej miała takie odzywki do mnie, że masakra.
Karol: To nie wiem. Wydaje się być fajną dziewczyną.
Hubert: Może, ale ja nie widzę w niej tej fajności... okej, to może nagrany odcinek Kariś?
Karol: Z tobą zawsze!

Włączyłem komputery, po czym powiedziałem brunetowi, jak siedzimy. Ciągle miałem w myślach mój sen, sen który był taki realistyczny. Sen, który... pokazuje inną rzeczywistość. Tak jakby mój umysł snem pokazuje mi, co chciałby aby się stało... nic nie rozumiem...

Doknes: Wiiiiiiitajcie ja jestem doknes, a ze mną dzisiaj jest dilereq selereq!
Dealer: Hej wszystkim! Damian, co będziemy robić?
Doknes: Dzisiaj standardowo fera... KISSING CHEL... to znaczy Ferajna, tak to jest mój domek, który budowalem na lajwie, zachęcam do subskrypcji.
Dealer: Subkujcie Doknesiqa! By the way, dzisiaj razem idziemy do
Doknes: Do endu.

....

Doknes: Trzymajcie się do następnego no i papa
Dealer: Cześć!

Wyłączyłem nagrywanie, po czym Karol przytulił mnie od tyłu.

Hubert: Ej, co robisz?
Karol: Przytulam przyjaciela.
Hubert: Aa
Karol: To ja może już pójdę...
Hubert: Nie idź.
Karol: Ale muszę... po za tym twoja mama pewnie zastanawia się, dlaczego tak długo.

Perspektywa Karola:
Przewidziałem wszystko. Wziąłem byle jakie notatki z podobnym pismem Hubiego, że niby z dzisiejszej lekcji, jakby jego mama się pytała.

DxD Dealereq x Doknes Czemu ty to zrobiłeś? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz