18. Spotkanie

1.8K 44 50
                                    

Perrie's POV.

Po zablokowaniu ekranu telefonu, odłożyłam urządzenie obok i zeszłam żwawo z łóżka, czego równie szybko pożałowałam. Zakręciło mi się w głowie, a dodatkowym utrapieniem do normalnego funkcjonowania był męczący mnie silny kac. Wczorajszego wieczoru zdecydowanie przesadziłam z dziewczynami z alkoholem. Podeszłam do szafki z ubraniami i wyciągnęłam z niej swoją ulubioną szarą koszulkę, luźną bluzę i zwykłe jeansy. Nie miałam najmniejszej ochoty stroić się na spotkanie z Zaynem.

Schowałam telefon do kieszeni bluzy i wyszłam z mieszkania Jade, u której akurat nocowałam po imprezie. Próbowałam zatrzymać taksówkę, jednakże żadna się nie zatrzymała. Prychnęłam zirytowana. Dzisiejszy poranek z pewnością nie należał do najlepszych. Zerwałam z Alexem, ale nie czułam się tak bardzo źle jak po zerwaniu z Zaynem, po którego odejściu podnosiłam się miesiącami.

Czułam w pewnym rodzaju ulgę.

W końcu udało mi się złapać taryfę i wskazałam kierowcy adres Malika. Po niecałych piętnastu minutach pojazd zatrzymał się przed budynkiem, w którym ostatnio mieszkał dłuższy czas. Zapłaciłam za kurs. Znalazłam odpowiedni numer mieszkania i zapukałam głośno, a niedługo później otworzył mi Malik. Miał roztrzepane włosy, kilkudniowy zarost, czarna koszulka opinała jego sylwetkę, a w tym wydaniu prezentował się seksownie.

– Hej – przywitałam się w końcu.

– Cześć – odparł i otworzył szerzej drzwi, abym mogła wejść do środka. – Chcesz się czegoś napić?

– Nie, dziękuję. Chciałabym od razu przejść do sedna sprawy – odezwałam się cichym głosem, siadając z Zaynem przy stole. – A więc tak; od Caitlin wiem, że to ona wprowadziła cię na tą imprezę, bo chciałeś się ze mną spotkać. Wytłumacz ci teraz, z łaski swej, dlaczego? – zadała mu pytanie.

– Ponieważ chciałem cię zobaczyć. Stęskniłem się za tobą.

Prychnęłam zażenowana i splotłam ręce na wysokości piersi. To chyba było oczywiste, że chciał się ze mną spotkać, ale nie rozumiałam, co było tego powodem. Nie chciałam bardziej nalegać, bo duma i tak mu pewnie nie pozwoliłaby na dalsze drążenie tematu. Zobaczyłam natomiast, że coś go dręczy, dlatego posłałam mu pytające spojrzenie.

– No to teraz moja kolej – westchnął. – Czy ten pocałunek coś między nami zmienia? 

– Co masz na myśli? – Zmarszczyłam brwi, nie rozumiejąc do końca jego słów. 

– Czy nasza relacja dalej jest toksyczna jak wszystkich byłych partnerów czy zeszliśmy na inne tory? Mam jeszcze u ciebie jakieś szanse? – spytał, a w moją duszę pogrążył niedorzeczny niepokój. 

Pozornie starałam się wyglądać na obojętną i całkowicie nietkniętą jego słowami, ale kiedy przybliżył się do do mojej twarzy, nie mogłam zachować spokoju. Zayn działał na mnie w sposób wczesniej mi niezrozumiały. Musiałam się opanować i odepchnęłam go. 

– Nie ponosi cię czasem? – wycedziłam przez zęby. – Czy ty prównujesz mnie z Hadid, żebym wracała kilkukrotnie do byłego? 

Zayn wzruszył ramionami, co mnie bardzo zirytowało i ruszyłam w stronę wyjścia. Nikt nie miał prawa porównywać mnie do tej suki! 

– Tylko przyjaciele – krzyknęłam w drzwiach, czując pełną satysfakcję z tej decyzji, którą tym razme podjęłam rozumem a nie sercem. 



Mam nadzieję, że się podoba 

LOVE ME AGAIN instagram ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz