— Wiem! — Krzyczy Zabini, o wiele zbyt głośno.
W jednej chwili rozlewam czarną kawę na siebie i kawałek stołu, a co za tym idzie - białego obrusu. Mój krawat nadawałby się już tylko do wyrzucenia, gdyby nie magia.
— Co znowu wiesz? — Rzucam mu ostrzegawcze spojrzenie i sięgam po drugi kubek kawy.
— Mam kolejny pomysł odnośnie myszołapacza — szczerzy zęby. — Rzucimy zaklęcie kameleona na mnie i na moje łóżko, dzięki czemu kot nie będzie wiedział gdzie jestem i zostawi mnie w spokoju!
— Hmm... — Mruczę zrezygnowany w odpowiedzi. — A nie mógłbyś po prostu polubić spanie z nim? Zauważ, że Bonifacy jesy bardzo miękki.
— Nazwałeś tego drapaka Bonifacy? — Pyta oburzony. — Ze wszystkich możliwych imion na świecie, ty wybrałeś akurat to?
Śmieję się pod nosem i opluwam kawą, którą właśnie piję. Po drugim razie mam już dosyć, rezygnuję z czarnej rozkoszy i opieram głowę na łokciu.
— Tak. Dokładnie tak. — Uśmiecham się prowokacyjnie w odpowiedzi.
— Mniejsza z tym — mówi i wstaje od stołu, zarzucając torbę na ramię. — Widzimy się później, wypróbujemy mój plan.
◇◇◇
Wieczorem rzeczywiście Blaise nie daje mi spokoju, dopóki nie zgadzam się, żeby rzucić na niego to pieprzone zaklęcie. Więc najpierw wyrzucam kota za drzwi, żeby nie widział co się dzieje, a potem robię to o co prosił (do czego zmusił) mnie Zabini.
— I co, działa? — Słyszę głos pochodzący z nicości.
— Nie, zniknęły tylko twoje ubrania — rzucam w odpowiedzi.
— Bardzo zabawne, kretynie — odpowiada sarkastycznie. — Przynieś sierściucha i sprawdźmy jak bardzo genialny jestem.
Kiedy tylko uchylam drzwi do pokoju, petarda wlatuje do naszej sypialni i zatrzymuje się dopiero na niewidzialnym łóżku. Śmieję się do rozpuku, mimo że nawet nie mogę zobaczyć miny Blaise, ale już sama ta sytuacja jest wystarczająca, żeby tarzać się po podłodze.
— Do cholery jasnej, nie wiem czy bardziej mam ochotę zabić ciebie, czy jednak Bonifacego!
A ja dostaję jeszcze większego napadu śmiechu, kiedy słyszę w jaki sposób chłopak wymawia to imię.

CZYTASZ
Koci problem // Nott x Zabini
Teen Fiction{Kiedy posiadanie kota może okazać się problemem. A każdy problem ma przecież swoje rozwiązanie. Trzeba je tylko odnaleźć.} Krótka historyjka o tym, jak to Zabini się nie poddaje, a Nott ma już dosyć wszystkiego i w końcu bierze sprawy w swoje ręce...