Bölüm 7.1

89 2 0
                                    

   Eyşan tej nocy nie spała spokojnie – jej głowę cały czas zaprzątały myśli, które krążyły wyłącznie wokół rodziny. Szczególnie dużo myślała o swojej matce, której się pogorszyło. Czy to znaczy, że umrze? Zastanawiała się Eyşan.
   Dopiero co wróciła do rodziny po tylu latach rozłąki... Nie chciała, by po takim czasie jej rodzina się rozpadła; to właśnie jej matka była osią tego rodu.

   Mehmed wstał chwilę po ósmej. Wtedy już od dłuższego czasu brunetki nie było w łóżku. Zdawał sobie sprawę z tego, że Eyşan była zmartwiona z powodu gorszego stanu zdrowia swojej matki; poprzedni wieczór spędził, starając się pocieszyć swą dziewczynę. Mniej więcej – udało mu się. Jednak ani myślał spocząć na laurach. Nie chciał bowiem, aby brunetka popadła w jakąś złą chorobę o podłożu psychicznym.
   Przeciągnął się, wstając z łóżka, a następnie udał się do łazienki w celu wzięcia szybkiego porannego prysznica. Pamiętał, że po dziewiątej miał wyjechać razem z Eyşan do jej rodziny, dlatego musiał się streszczać.

   Niecały kwadrans później Mehmed pojawił się już w kuchni. Podchodząc do Eyşan, zauważył, że dziewczyna łyka jakieś tabletki. Z racji tego, że od kilkunastu godzin bał się o nią – w jego umyśle zaczęły tworzyć się przeróżne czarne scenariusze. Szybkim krokiem stanął za nią, przy czym lekko ją objął.
– Nie zauważyłam, jak wszedłeś – rzekła, uśmiechając się sztucznie.
– Szedłem powoli – odparł. – Co to za tabletki? – zapytał, wskazując palcem na opakowania.
– Nieważne... – mruknęła i schowała je do apteczki, jednocześnie wyswobadzając się z objęć trzydziestoletniego bruneta. Prawdziwie, Eyşan tego poranka była aż nazbyt oschła.
– Chcę wiedzieć – zaczął. – Martwię się o ciebie.
– W jednym opakowaniu są tabletki na ból głowy – rzekła zirytowana. – W drugim natomiast jest lek na uspokojenie. I nie musisz się o mnie martwić; jestem dużą dziewczynką i poradzę sobie. Na stole masz śniadanie.
   Nie wiedzieć czemu, ale brunetka wkurzyła się na to, że Mehmed chciał dla niej jak najlepiej. Po tych kilku ostrych słowach udała się do łazienki, aby ochłonąć. Czuła, jak krew w jej żyłach pulsuje.

   Mehmed stał chwilę osłupiały z powodu słów, które Eyşan przed chwilą wypowiedziała. Jeżeli tak dalej pójdzie, to będzie nam ciężko, stwierdził, a potem usiadł do stołu i zjadł śniadanie, które brunetka dla niego przygotowała.

   Kończąc jeść, usłyszał zbliżające się kroki. Podniósł wzrok i zobaczył Eyşan. Wiódł za nią spojrzeniem, gdy kolejno podeszła do stołu, odsunęła krzesło i usiadła obok niego, a kilka sekund później przysunęła się bliżej mężczyzny.
– Przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłam – rzekła cicho. – Może moje wyjaśnienia zabrzmią śmiesznie, ale... jestem po prostu zła na siebie; dawno temu opuściłam rodzinę, chcąc żyć lepiej. Teraz gdy wreszcie zrozumiałam swój błąd i powróciłam do domu, Bóg postanowił ukarać mnie za moje postępowanie i odebrać matkę. – Mehmed słuchał uważnie słów dziewczyny, którą po monologu objął delikatnie, na co ona wtuliła się w niego.
– Nie zadręczaj się – rzekł ostrożnie. – Wierzę, że z Twoją matką nie jest najgorzej. Istnieje przecież szansa, że wygra tę batalię, zwłaszcza że jest to dopiero pierwsze stadium choroby. – Przytulił ją do siebie nieco mocniej. Wiedział, że jego pocieszenie niedużo zdziała, ale liczy się gest.
– Mam nadzieję. Nie mogę jej stracić. Nie chcę... – szepnęła. Starała się, jak mogła, by łzy nie poleciały. Nie chodziło tu o to, że mógł jej się rozmazać makijaż, a z pewnością o to, że próbowała być twarda.
– Nie stracisz. – Mehmed chciał dodać jej otuchy tak bardzo, jak tylko potrafił.
– Kiedy jedziemy? – zapytała, zmieniając temat, równocześnie odczepiając się od bruneta. Spojrzał na zegarek, który miał na lewej ręce.
– Wprawdzie już możemy – powiedział.
– W takim razie przynieś nasze rzeczy z sypialni, a ja w tym czasie włożę naczynia do zmywarki – rzekła i lekko się uśmiechnęła. Mimo tego, że ujrzał na jej twarzy uśmiech, zdawał sobie sprawę, że była przybita; nie widział blasku w jej oczach.

Tylko z TobąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz