Uderzył go.
Sportowiec po raz
pierwszy podniósł
rękę na młodszego
chłopca."M-Mark?" Zająkał się,
łapiąc za bolące miejsce."Mówiłem że masz się
z nim nie spotykać.
Następnym razem zabije
ciebie i jego."Powiedział to z taką powagą
że Donghyuck zaczął
wątpić w miłość starszego.
YOU ARE READING
nobody / markhyuck
FanfictionMiałem na rękach twoją krew. A twoje oczy cały czas były wpatrzone we mnie. Tylko szkoda, że martwe. Dokładnie jak moje serce.