✩ 29

12.2K 1.1K 732
                                    

Jedną z rzeczy, jakiej Taehyung najbardziej nie lubił na świecie i znajdowała się ona na samej górze jego listy, było pakowanie się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jedną z rzeczy, jakiej Taehyung najbardziej nie lubił na świecie i znajdowała się ona na samej górze jego listy, było pakowanie się. Za każdym razem, gdy tylko wkładał cokolwiek do walizki, to miał i tak wrażenie, że wziął za mało koszulek czy kliszy do aparatu i że później będzie musiał szukać tego w lokalnych sklepikach. A akurat czego jak czego, ale koszul wolał już nie kupować na Hawajach, bo do teraz śniły mu się po nocach te kwieciste wzory, które przyozdabiały ich ubrania, kiedy byli tam wszyscy razem ponad rok temu.

- Yeontan, zejdź – powiedział do swojego psiaka, który właśnie siedział mu na pokrywie od bagażu i za nic nie chciał się ruszyć, tak jakby w ten sposób mógł sprawić, że jego pan zostanie tu z nim i każdego wieczoru będzie go miział za uszkiem zamiast spędzać ten czas z kimś innym.

- No chodź tu – odezwał się, gdy ten ani się ruszył i wziął zwierzaka na ręce, bo inaczej w życiu nie zamknąłby walizki – będziesz za mną tęsknił? – spytał się go i pogłaskał po pyszczku.

A w odpowiedzi dostał głośne szczeknięcie, które spowodowało, że chłopak uśmiechnął się promiennie od ucha do ucha i z tak dobrym humorem wyszedł ze swojego pokoju, ciągnąc za sobą walizkę na kółkach.

- Zajmiemy się nim – obiecał Jimin, wskazując palcem na Yoongiego, który po ostatniej akcji, kiedy psiak załatwił się na jego czapce, może trochę mniej ochoczo podchodził do tego, żeby niańczyć tę kulkę, ale skoro tak bardzo zależało na tym Parkowi, to nie miał on zamiaru protestować.

- Tylko pamiętaj, żeby robić mu masaż na tylne łapki co jakiś czas – przypomniał Taehyung, który za każdym razem niezbyt chętnie opuszczał swojego pupila i wiedział, że już w samolocie będzie rozpaczliwie za nim tęsknił – ahh i jeszcze – zaczął, jednak nie pozwolił mu dokończyć Jungkook, który właśnie wszedł do salonu ze swoją walizką i ogromnych rozmiarów plecakiem.

- Już się uspokój – mruknął maknae, obejmując delikatnie Kima w talii, jednak szybko zabrał stamtąd swoją rękę, bo nie chciał, żeby ktokolwiek to zauważył.

A zwłaszcza Yoongi, który miał oczy dosłownie dookoła głowy i zawsze dziwnym trafem wszystko zauważał, a potem niejednokrotnie rzucał ironiczne uwagi w stronę swoich przyjaciół, chcąc obserwować ich zawstydzone reakcje. Zresztą tym razem było tak samo.

- Spakowaliście wszystko? – spytał się Min, jakby był ich rodzicem, który musi skontrolować, czy aby jego dzieci nie zapomniały o czymś ważnym, jak szczoteczka do zębów czy bielizna na zmianę.

- Tak – odpowiedzieli mu zgodnie.

- Na pewno wszystko? – drążył dalej temat starszy, podnosząc przy tym sugestywnie brwi do góry.

A Taehyung, słysząc to, momentalnie lekko się zarumienił i nie chcąc, żeby jego policzki przybrały jeszcze ciemniejszy odcień czerwieni, pożegnał się on niedługo później ze swoimi przyjaciółmi oraz Yeontanem.

the gay test | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz