6- Tylko przyjaźń?

198 22 1
                                    

Pov. Goth

Dzisiaj obudziłem się bardzo w dobrym nastroju. Nie wiem dlaczego bardzo chciałem spotkać się z Palette. Więc udałem się do parku w nadzieji że tam będzie i miałem rację! Uśmiechałem się promiennie przez całą rozmowę. Pierwszy raz czułem taką otwartość przy rozmowach z kimś. Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje... dziwne.
-Goth?- głos Palette wyrwał mnie z zamyślenia.
-T-tak?- powiedziałem
-Chciałbyś wybrać się ze mną do k-kawkarni?
-Pewnie!- promienny uśmiech wrócił na moją twarz. Czy to może być jak... jak randka?! Moją twarz oblał soczysty fioletowy rumieniec
-Gothy? Wszystko ok?- na te słowa ukryłem twarz w szaliku.
-T-tak- wtedy Palette wrócił do opowiadania o jednej ze swoich historii jeszcze z czasów dzieciństwa.

*Time Skip*

Wracając do domu Palette postanowił mnie odprowadzić. Szliśmy przez park, śmiejąc się jak typowa para, aż nagle usłyszeliśmy głosy kłótni.
Z krzaków wyszedł szkielet. Wysoki, ubrany w zielony mundur. Kojarzę go! To chyba Rurik lub jak kto woli Fell!Palette. Niedaleko za nim wyszedł szkielet trochę wyższy ode mnie. Wyglądał prawie identycznie jak ja, tylko on miał czarną szatę. Usilnie próbował utrzymać dystans między sobą a szkieletem w mundurze.
Rurik podszedł do mnie i zrobił coś co wprawiło mnie w osłupienie.

Pov. Palette

...pocałował go. Goth był wyraźnie zszokowany. Moja Fell wersja zaczęła go tulić, a ja powstrzymywałem się od uderzenia go. Jednak- nie mogłem się ruszyć. Byłem zbyt zszokowany, że robi to wszystko na oczach Lotusa. Ponoć są parą.
A propos Lotus'a... zerknąłem na niego kantem oka. Całą twarz miał zalaną łzami i ciągle spadały nowe. Stał bezwładnie, jak ja, patrząc na to wszystko. Kiedy Rurik skończył całować Gothy'ego, twarz szkieleta w białej szacie była zalana łzami. Przytuliłem go do siebie i pozwoliłem się wypłakać. Ledwo słyszałem, ale zrozumiałem dalszy przebieg sytuacji. Fell!Goth dał z liścia Fell mnie i uciekł. Rurik- który najwyraźniej zrozumiał swój błąd pobiegł za nim a ja zostałem z płaczącym Goth'em w moich ramionach. Jednak po tym zdarzeniu wiem jedno- Muszę go bronić za wszelką cenę

Pov. Goth

Płakałem wtulony w Palette. Jednak płacz nie był przez pocałunek... a przez to co Fell!Palette zrobił Fell mnie... Wtedy... kiedy zobaczyłem twarz Goth'a mogłem poczuć się jak on. Zrozumiałem cały jego ból. Podzieliłem się tym z Palette na co on tylko mocniej mnie przytulił. Nie wiem dlaczego... ale chociaż z Palette znamy się krótko to... czuję i wiem że mogę mu zaufać. To uczucie nie do opisania. Tylko... czy to uczucie... to napewno przyjaźń czy coś więcej?

---
Dwa rozdziały jednej nocy ^^ jeeej! Kto sie cieszy? May powraca na Wtt! Ehem. Ale na razie mam nadzieje że macie troche zaspokojoną waszą ciekawość co będzie dalej. Kolejne części w drodze!

Mamy szansę? [Poth] | ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now