XI

4 2 0
                                    

Zeznanie Meoenv'a Davis'a (14 sierpnia, 11:45, przesłuchujący detektyw Terrence Willow)

Terrence Willow: Proszę powiedzieć od początku, jak do tego doszło.

Meoenv Davis: Za dużo dostawałem skarg na mojego syna. Chciałem to przerwać. Myślałem z żoną o wyprowadzce, ale zrezygnowaliśmy z niej tak szybko, jak o niej pomyśleliśmy. Wziąłem telefon syna i zainstalowałem tę aplikację. Założyłem konto. Nie znam się na tych jej oznaczeniach, a syna o nie pytać nie chciałem. Wiem, że on interesuje się tą całą Ano-chan, więc poczytałem trochę z tych gazet, jak ona działa. Nie rozumiem jej oznaczeń w tej aplikacji, więc wybrałem pierwsze lepsze. Myślałem, że to nic groźnego. Zapłaciłem przy spotkaniu. Przelewem nie chciała.

W: Chwila, chwila... Jakim cudem używał pan komórki syna, skoro ten był u szwagra wraz ze swoją komórką?

D: Zamówiłem tę usługę noc przed wyjazdem syna. Ano-chan miała wtedy dużo zamówień, więc napisała, że polecenie wykona w ciągu dwóch miesięcy, w godzinach nocnych, a ja zapłacę jej przy spotkaniu. Powiadomiła mnie o wykonaniu zadania i jeszcze tego samego dnia miałem jej zapłacić. Myślałem, że jak skorzystam z jej aplikacji, to konsekwencje mnie ominą.

W: No, a jednak stało się inaczej. Wie pan, co panu grozi? Więzienie bodajże do dwudziestu lat, a jej tylko zawieszenie.

D: Ale przyznałem się! Kara powinna być łagodniejsza!

W: I będzie. To już zależy od sądu. Gdzie pan spotkał się z Ano-chan, aby dokonać zapłaty?

D: Na skraju miasta jest taka działka z opuszczoną fabryką. Tam się spotkaliśmy.

W: Ile pan zapłacił?

D: Jakieś trzy, może cztery tysiące... Tak, wiem, dużo. Połowę konta wyczyściłem, ale musiałem.

W: Po cenie pan się nie zorientował, że coś tu nie gra?

D: Nie. Myślałem, że to normalna cena.

W: Nie czytał pan opisu zamówienia?

D: Nie. Pierwszy raz byłem w tej aplikacji i nie wiedziałem, gdzie może być ten opis.

W: Dlaczego pan chciał wrobić własnego syna?

D: Bo on nie jest pełnoletni i trafiłby do poprawczaka, a nie do więzienia. Dobrze myślę?

W: Tak. Dostałby jeszcze kuratora. I teraz dodatkowo może pan stracić syna. Żona powiadomiona o tej sytuacji?

D: Ależ skąd! Rozwodu by chciała.

W: Pan sam sobie zniszczył życie. Proszę mi napisać numer tej działki. Dziękuję.

D: Mam nadzieję, że to ten numer... Co będzie teraz z młodym?

W: Zadzwonimy do pańskiej żony. Jeśli ta przyjedzie, to trafi do niej. Jeszcze jakieś pytania, zanim trafi pan do izby zatrzymań?

D: Nie...

W: W takim razie kończymy przesłuchanie.

Ano-chan APPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz