|27|

4.1K 410 449
                                    

Cytując Riordana z „Apolla i boskich prób. Labiryntu ognia":

Melpomenie, muzie tragedii.
Mam nadzieję, że jesteś z siebie zadowolona"

Wsiadłem do samochodu w milczeniu, ledwo słysząc pytania rodziców

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wsiadłem do samochodu w milczeniu, ledwo słysząc pytania rodziców. Nie chciałem z nimi rozmawiać. Nie chciałem z nikim rozmawiać. Serce mnie bolało, ale uważałem, że to dobrze. Zasłużyłem sobie za wszystko, co zrobiłem. Czekałem tylko na ostateczny cios, aby móc się rozpłakać i nie przestawać przez kolejny miesiąc.

A jednak wiedziałem, że kiedy wrócimy do domu, będę musiał porozmawiać z Erykiem. Wszystko, co dotąd przemyślałem i postanowiłem, nagle straciło sens pod wpływem nowych informacji od pani Czajkowskiej i rodziców. Czułem się beznadziejnie, będąc postawionym przed własnymi błędami, obnażony, żałośnie bezbronny. Nie wiem, za co było mi bardziej wstyd – za moją reakcję na pocałunek, czy na to, jak traktowałem Eryka przez cały ten czas. Nie rozumiałem, dlaczego wcześniej czegoś nie dostrzegłem; zwykle dobrze rozszyfrowywałem uczucia, więc co tym razem poszło nie tak? Czy to bezgraniczne zaufanie mnie zwiodło? Chyba nie chciałem znać odpowiedzi na to pytanie.

Podczas drogi powrotnej nie słuchałem muzyki. Nie czytałem książki. Po prostu patrzyłem za okno, wsłuchując się w dźwięk silnika. W głowie miałem dość myśli, nie potrzebowałem sobie ich dokładać. Rodzice pytali mnie o coś co jakiś czas, ale odpowiadałem im zdawkowo, byle tylko przestali zwracać na mnie uwagę. Chciałem zniknąć, uciec od odpowiedzialności, zdjąć z siebie ciężar, który uniemożliwiał mi normalne funkcjonowanie.

Wiedziałem, że mogę to zrobić tylko jednym sposobem: porozmawiać z Erykiem.

Ale nie byłem na to gotowy. Nie wiedziałem, jak spojrzę mu w oczy po tym wszystkim, co zrobiłem. Było mi tak strasznie wstyd. Byłem pewny, że kiedy tylko go zobaczę, rozpłaczę się jak małe dziecko. Poczucie winy rozdzierało mnie od środka i wiedziałem, że jeśli nic z tym nie zrobię, ostatecznie mnie zniszczy.

Nadal również nie rozumiałem tego, co pani Czajkowska powiedziała o mnie. Czy to możliwe, abym kochał Eryka? Zawsze uważałem go za swojego najlepszego przyjaciela, kogoś, kogo mogę darzyć bezgranicznym zaufaniem. Był u mnie na pierwszym miejscu, nieważne, o co chodziło. Uważałem go za wyjątkowego człowieka, który czyni moje życie piękniejszym. Czy mogłem zupełnie nie zauważać swoich uczuć do niego?

Jego uczuć też nie zauważałeś, idioto, pomyślałem. Niczego już nie możesz być pewny.

Jęknąłem z bezsilności, chowając twarz w dłoniach. Miałem dosyć. Chciałem cofnąć się do okresu, kiedy wszystko było proste: kiedy spędzaliśmy z Erykiem czas, śmiejąc się i oglądając seriale. Przytulaliśmy się i żaden z nas nie miał nic przeciwko byciu blisko. Wtedy nie zastanawiałem się, czy nie pomyśli sobie czegoś złego o mnie – to było dla mnie naturalne i miałem wrażenie, że dla niego też. Czy po tym wszystkim nadal mogliśmy to odzyskać? Czy mogłem to naprawić?

SkrzypekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz