Epilog.

8K 534 65
                                    

Epilog.

***5 lat później***

Wychodząc z przychodni specjalistycznej, w której od trzech lat miałam praktyki, zaczynam szukać w torebce kluczy do samochodu. Zanim jednak udaje mi się to zrobić, czuję czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Gdy się odwracam, moim oczom ukazuje się ciemnowłosa Reeva. Przynajmniej tak mi się wydaje, ponieważ inny kolor włosów całkowicie ją zmienił.

-Reeva?- Pytam, chcąc się upewnić. Dziewczyna otwiera ramiona i przytula mnie do siebie. Nie widziałam jej od zakończenia studiów, muszę przyznać, że za nią tęskniłam.

-Dawno się nie widziałyśmy, postanowiłam cię odwiedzić.- Mówi, a na jej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Natychmiast przypomina mi się sytuacja z początku naszej znajomości. Dzięki Harry'emu i gangowi dziewczyna pozbyła się swojego horroru, który, jak się dowiedziałam, trwał od dziesiątego roku życia. Szczerze jej współczułam i nie raz ukrywałam w naszym domu, kiedy uciekała od Vincenta.

-Co ty na to, abyśmy wybrały się na obiad?- Proponuje, a ja zerkam na złoty zegarek na moim nadgarstku. Reeva od razu zauważa moje niezdecydowanie.

-Jeśli nie masz czasu, nie ma sprawy.

-W zasadzie miałam wracać już do domu, ale chętnie.- Uśmiecham się. Spędzamy ze sobą miłe popołudnie. Dowiaduję się, że przez kilka miesięcy szukała pracy, a znalazła ją dwa tygodnie temu, w szkole podstawowej w Bostonie. Wróciła parę dni temu, aby spakować resztę rzeczy. Wyjeżdża niedługo, dlatego chciała się ze mną spotkać i porozmawiać. Właśnie ze względu na posadę musiała zmienić kolor włosów. Skróciła je do ramion i dużo schudła, nie jest już tą samą roztrzepaną dziewczyną z krągłościami.

Wychodząc z restauracji, owijam się szczelnie szalikiem i dopinam ostatni guzik beżowego płaszcza. W tym roku zimowa pogoda dała się we znaki o wiele bardziej niż poprzednio. Szybko otwieram drzwi samochodu i w tym momencie słyszę swój telefon. Siadam na fotelu i kładę torebkę na udach. Zanim udaje mi się odnaleźć komórkę, przestaje dzwonić. Sprawdzam, kto próbował się ze mną skontaktować i przekręcam kluczyk w stacyjce. Gdy okazuje się, że to Harry, wybieram jego numer i wyjeżdżam na ulicę. Odbiera po trzech sygnałach.

-Cześć, słońce. Gdzie jesteś?- Pyta, kiedy zatrzymuję się na światłach.

-Właśnie jadę do domu.

-Świetnie. Jestem u Zayna, zaraz będę wracał.- Rozmawiamy jeszcze chwilę, po czym rozłączam się i rzucam telefon na siedzenie obok. Zayn dobrze zrobił, kupując cztery lata temu mieszkanie na tym samym osiedlu co my. Dzięki temu pomógł Pezz spełnić jej marzenie, dodatkowo mamy do siebie zaledwie parę kroków. 

Gdy wchodzę do domu przez drzwi łączące garaż z mieszkaniem, mój wzrok ląduje na kolażu zdjęć, który stworzyłam wraz z Harry'm jakiś czas temu. Przystaję, aby lepiej przyjrzeć się fotografiom. Są tutaj wszyscy, którzy dużo dla nas znaczą. Liam z Danielle, którzy teraz mieszkają u niego, ostatnio zrobili generalny remont. Śmiechu było więcej niż całej pracy, którą włożyliśmy w efekt końcowy. Louis i Eleanor są od dwóch lat dumnymi rodzicami bliźniaków- Michael'a i Chloe. Lou zdążył niemal spalić dom, kiedy musiał zostać z nimi sam w jeden wieczór. Mogę poszczycić się tym, że para wybrała mnie matką chrzestną dla dziewczynki. Pezz, od kiedy Zayn poprosił ją o rękę, nie rozstaje się ze swoim gigantycznym pierścionkiem zaręczynowym. Niall był kilka razy w nieudanych związkach, biedak nie mógł znaleźć tej jedynej. Raz nawet musiał u nas nocować, bo niejaka Maddison przykuła się do klamki jego mieszkania. Ostatecznie, jakiś rok temu poznał Claire podczas pobytu w Los Angeles. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i od tamtej pory są nierozłączni. 

Asleep (Other II) ✔ || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz