22. Być może Jeongguk nie jest tak całkiem dobry

8.5K 886 699
                                    

Guess kto wrócił

TO JUŻ ZARAZ, ZARAZ SIĘ Z NIM SPOTKAM DO CHOLEEY POMOCY

Przepraszam za błędy, jeśli będą, ale jestem roztrzęsiona

Endżojojujcie to

///

Być może Jeongguk nie jest tak całkiem dobry

Taehyung niechętnie musiał przyznać przyjacielowi rację. Nie mógł być z Jeonggukiem przy Namjoonie i reszcie, bo to na pewno by się źle skończyło. Jednak szkopuł był w tym, że nie widział możliwości, jakby tu odwołać spotkanie.

Dlatego kiedy nadeszła sobota, jedynym wyjściem było usunąć z domu Jeongguka. Obu nie odpowiadał ten pomysł, bo cholernie chcieli być przy sobie, ale Jeongguk jak zwykle zachował się taktownie i żegnając Taehyunga krótkim pocałunkiem wyniósł się z samego rana, mimo że bardzo źle się czuł. Miał udać się do Seokjina, a przy okazji załatwić sprawę firanek do restauracji pani Lee, które zniszczył dym.

Taehyung przez większość dnia po prostu siedział sam, czekał na przyjście paczki Ha Joona i tęsknił. A najgorsze było to, że nie do końca wiedział za kim. Chociaż sądząc po mocniejszych skurczach serca to jego chłopak wysuwał się na prowadzenie. W końcu przeżyli razem tyle czasu i chociaż nie zawsze było między nimi dobrze i często się kłócili, to Taehyung jednak bardzo go cenił. Jeongguk z kolei świetnie zajmował jego czas i był taki milutki z tą swoją czułością, że Taehyung nie mógł już znieść jego braku.

Z jednej strony atakowała go tęsknota za miłością, a z drugiej za bliskością, zwłaszcza cielesną. I tylko Jeongguk mógł mu ją teraz dać.

W każdej kolejnej sekundzie bez niego, oprócz niecierpliwości i smutku, chwytały go też wyrzuty sumienia. Wystarczyło, że go zabrakło, a Taehyung znów był tym niepewnym zdrajcą, który nie wiedział co powinien zrobić. Czy jeszcze w ogóle był sens w staraniu się o ten związek? Zniszczył go. Jakim był chłopakiem, skoro oddał się obcemu facetowi, gdy tylko zabrakło jego drugiej połówki? Nie zasługiwał na miłość Ha Joona.

Był tylko zepsutym śmieciem, który najpierw uzależnił się od seksu, a teraz pozwalał mu niszczyć sobie życie. Pozwalał, żeby jego głupie zachcianki miały nad nim kontrolę.

Pierwsze dwie godziny samotności przepłakał właśnie z tego powodu. Nad swoją beznadziejnością. Trochę się nad sobą użalał, trochę złościł, ale ostatecznie doszedł do wniosku, że najwyraźniej musi być przeklęty.

Tęsknota, żal, wyrzuty sumienia i katastrofalnie długa przerwa od seksu wpływały na niego koszmarnym statkiem rozkojarzenia.

Nie radził sobie z najprostszymi czynnościami. Był w podobnym stanie jak wtedy, kiedy nawet nie potrafił umyć zębów. Jednak tym razem odczuwał to tysiąc razy mocniej. Na ciało występował mu pot, ręce zaczynały się trząść, a serce nieregularnie bić. Był po prostu wściekły, chociaż nie było żadnego konkretnego powodu. Wściekłość, rozżalenie i desperacja, to były rzeczy, które męczyły go tego dnia najbardziej.

Tylko myśl o przybyciu kolegów jego chłopaka jeszcze powstrzymywała go przed ubraniem się i ucieczką na ulicę, gdzie naprawdę zacząłby błagać przypadkowe osoby o seks.

Wiedział też, że nici z szybkiego pozbycia się ich, żeby móc sprowadzić Jeongguka z powrotem. (Chociaż to też nie wchodziło w grę, bo umówili się, że szatyn wróci o konkretnej godzinie, i nawet nie wymienili się numerami telefonów.) Namjoon na pewno tym razem podejdzie poważnie do sprawy zorganizowania niespodzianki dla Ha Joona, dlatego spodziewał się, że posiedzą dość długo i nie zrobią nic szalonego.

Sex Addiction || taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz