Sabo x Reader (One Piece)

650 21 0
                                        


Czasami się zastanawiasz czemu zawsze ty odwalasz najgorszą robotę w armii rewolucjonistów. Zawsze dostajesz papierkową robotę. Rzadko dostajesz inne misje niż przeglądanie papierów. Tym razem było inaczej. Mimo że miałaś niechcianą robotę to przydzielono ci do tego Sabo. Podkochujesz się w nim odkąd go znasz. Już jako dziecko ci się podobał. Jednakże strasznie trudno było ci się do niego odezwać więc skończyliście nie zamieniając ani słowa tylko czasem na niego zerkałaś. Kiedy skończyliście mimo że nalegał postanowiłaś że sama odłożysz papiery na jedną z półek w archiwum. Niestety okazało się że papiery trzeba odłożyć na samą górę a ty niestety tam nie sięgasz. Zaczęłaś kombinować, stawać na palcach próbowałaś wszystkiego, ale nawet z krzesłem nie dawałaś rady. Kiedy będąc tak na krześle zaczęłaś też stawać na palcach straciłaś równowagę, zachwiałaś się i pociągnęłaś za sobą całą półkę. W strachu zamknęłaś oczy jednak nic nie nastąpiło. Wtedy otworzyłaś oczy i ujrzałaś Sabo. Trzymał cię mocno jak pannę młodą. Miałaś tak czerwoną twarz że nie wiedziałaś co masz zrobić. Z jednej strony ci się to podobało a z drugiej strony miałaś wrażenie że właśnie zdradziłaś swoje uczucia do niego. Chwile tak się zastanawiałaś i doszłaś do wniosku że musisz się zapytać skąd się tu wziął:

-S-Sabo czemu tu jesteś?-Cicho lecz słyszalnie powiedziałaś.

-Nie byłem pewny czy sobie poradzisz więc zajrzałem jak sobie radzisz.-Odpowiedział z uśmiechem na twarzy. Kiedy zobaczyłaś jego uśmiech zrobiłaś się jeszcze bardziej czerwona o ile było to możliwe. Mogłabyś tak patrzeć godzinami na niego. Nagle po chwili Sabo przemówił najwyraźniej zaniepokojony:

-(t.i) nie czujesz się źle, jesteś cała czerwona nie masz gorączki?-Powiedział po czym przyłożył ci dłoń do czoła.

-Um...T-to nie t-tak... w-wszystko w p-porządku po prostu... nieważne.-Odpowiedziałaś po czym wyskoczyłaś z jego uścisku.

-Muszę posprzątać bałagan który zrobiłam.-W tym momencie zaczęłaś sprzątać lecz ku twojemu zdziwienia Sabo również.

~Time skip

Minęło parę godzin i w końcu wszystko uprzątneliście. Byłaś wdzięczna Sabo za pomoc:

-Dziękuje Sabo za pomoc, gdybym sama to robiła zajęło by mi to więcej czasu.-Powiedziałaś lekko się kłaniając.

-Podnieś głowę (t.i) przecież się znamy od dawna ty też byś mi pomogła.-Znowu się uśmiechnął. Zdecydowałaś że powiesz mu o swoich uczuciach, nie wiedziałaś jak zareaguje więc postanowiłaś że zrobisz to szybko:

-S-Sabo ja c-cie kocham!-Po czym wybiegłaś i zostawiłaś Sabo,mimo że ty nie mogłaś tego zobaczyć to jego twarz zrobiła się czerwona jak pomidor.

~Napiszę jeszcze coś z Law'em i zacznę brać się za zamówienia ^^ dziękuję za wyrozumiałość ;3

Character x ReaderWhere stories live. Discover now