[25; truth or dare]

2.9K 178 32
                                    

rozdział 25

~truth or dare

  Głośna muzyka leciała z głośników. Nie spodziewałam się, że będzie tutaj aż tak dużo osób. Isabell zapoznała mnie z kilkoma kuzynkami Sebastiana. Wydawały się bardzo sympatyczne. Starałam się porozmawiać z każdą choćby chwilę, ale nasza rozmowa zamieniała się w stertę pytań do mnie na temat mojego „związku" z Sebastianem. Próbowałam jakoś z nich wybrnąć, ale czasem było ciężko. Może po prostu byłam zbyt zdenerwowana, dlatego postanowiła napić się czegoś na rozluźnienie. Nie chciałam przechowywać, ale nie chciałam też czuć się tak sztywno, jak do tej pory. Po chwili podeszła do mnie Isabell.

-Grasz z nami w „Prawda czy wyzwanie"? - zapytała.

-Nie, dziękuje. Nie przepadam za tą grą. - odpowiedziałam.

-To nie było pytanie. - może mi się wydawało, że było -Chodź. - powiedziała i pociągnęła mnie za ramie.

Usiadłam obok niej w pokoju na podłodze. Nienawidziłam tej gry, ona zawsze kończyła się źle. Dziewczyny zaczęły kręcić butelką. Na szczęście jak na razie nie wypadło na mnie.

-Margaret teraz ty! - usłyszałam głos Isabell.

Chyba wywołałam wilka z lasu.

-Prawda czy wyzwanie? - zapytała dziewczyna siedząca naprzeciwko mnie, chyba miała na imię Jane, ale nie jestem do końca pewna.

-Prawda. - odparłam.

Dziewczyna chwilę się zastanowiła, po czym powiedziała:
-Co najbardziej lubisz w swoim partnerze?

Oczywiście chodziło o Sebastiana. Musiałam jakoś wybrnąć z tego pytania, ponieważ jest duże prawdopodobieństwo, że Seb może się o tym dowiedzieć.

-Daje bardzo dobre rady i ma ładny uśmiech. - powiedziałam i tym razem ja mogłam zakręcić butelką.

Wypadło na jakąś dziewczynę, z którą wcześniej nie rozmawiałam. Ona również chciała prawdę, dlatego zadałam jej pierwsze pytanie, jakie wpadło mi do głowy.

-Ile razy się dzisiaj całowałaś?

-Raz. - odpowiedziała i ona zakręciła butelką.

Potem wypadło jeszcze kilka dziewczyn, które robiły różne głupie wyzwania typu, napisz swojemu chłopakowi erotycznego SMS-a albo inne, których nie pamiętam, bo były zupełnie bezsensowne. Po jakimś czasie znowu wypadło na mnie i tym razem również wybrałam prawdę.

-Jaki jest twój partner w łóżku?

Gdy usłyszałam to pytanie opadła mi szczęka. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Kłamać, czy może jednak powiedzieć prawdę. Byłam trochę zakłopotana. Reszta dziewczyn w porównaniu do mnie zareagowała nieco inaczej. Od razu zaczęły mi się uważniej przyglądać i dopytywać o Sebastiana. Słyszałam tylko: „Powiedz, jaki jest?" „Na pewno musi być niesamowity" „Czy jest czuły i delikatny, a może raczej bardziej namiętny i gwałtowny?" Tak bardzo nie chciałam odpowiadać na żadne z tych pytań, ale jeśli nie odpowiedziałabym mogłoby się, to wydać podejrzane. Postanowiłam, że odpowiem zgodnie z prawdą.

-My... my jeszcze tego nie robiliśmy. Poznaliśmy się dość niedawno. Ja chciałam zaczekać, a Sebastian powiedział, że nie będzie nalegał.

Zgodnie z prawdą albo prawie prawdą, ale nikt nie musiał tego wiedzieć. Zobaczyłam na twarzach dziewczyn prześmiewcze uśmieszki, ale nie obchodziło mnie to, przecież w rzeczywistości nie byliśmy parą. Moja odpowiedź nie została skomentowana, a może raczej została skomentowana ciszą. Nie chciałam niezręcznego momentu, dlatego zakręciłam butelką. Nie wiem, ile razy jeszcze kręciłyśmy, ponieważ jedna z dziewczyn wymyśliła inną grę. Wszyscy dobrze znali zasady tej gry. Każdy miał dziesięć czerwonych kubeczków wypełnionych alkoholem, jedna osoba mówiła „Nigdy nie... „, a potem coś, czego nigdy nie robiła. Jeśli któraś z pozostałych osób to robiła piła. Zasady były proste i łatwo można było się upić. Może, dlatego reszta wieczoru była dla mnie jedną wielką rozmazaną plamą.



hej

mam nadzieję, że wam się podoba :)

poza tym dziękuję, że pod każdym nowym rozdziałem pojawia się coraz więcej komentarzy

to jest mega miłe i od  razu mi się cieplej na serduszku robi 

Destiny / Sebastian Stan ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz