34 cz.1

631 44 0
                                    

Rodzina pojechała wczoraj, bo i tak byli u nas 3 dni.To dużo.Oczywiście nie obeszło się bez sprzeczek Natalia i Luke praktycznie skakali sobie do gardeł, a Alex z Jonatanem nie zachowywali się lepiej.

Obecnie nalewam wody do pistoletu na nią i wypełniam kilka balonów.Po co? Bo chce oblać Derek'a.Zawsze chodzi taki zgorzkniały i jakby nie chciało mu się żyć,więc trzeba go trochę rozweselić.

-----SKIP TIME-----

Ustawiłam wszystkie balony i pistolet za krzakami i tylko czekam na przyjście Derek'a.Widzę jak wychodzi ze domu głównego.

-Derek chodź na chwilę!!-krzyczę do niego

Chłopak zwrócił na mnie uwagę i teraz kieruje się w moją stronę.Kiedy już jest wystarczająco blisko, kucam jakbym wiązała sznurówkę a w tym czasie biorę w ręce trzy balony.Wstaje i obrzucam Derek'a nimi.N a początku stoi zdezorientowany,ale po chwili aż czerwienieje ze złości.Wiecie co teraz zrozumiałam?To był głupi pomysł.Czym prędzej rzucam się do ucieczki.On natychmiast zaczyna mnie gonić.

-Weronika choć tu!!!-dochodzi do mnie krzyk chłopaka za mną

Już mnie doganiał, a nie miałam szans dobiec do domu.Zauważyłam dom Jonatana.Oby był.Szybko skręciłam i pobiegłam do drzwi.Bez pukania weszłam do domu i przywitałam się szybko z Willem i żoną.Natychmiastowo weszłam na górę i od razu weszłam do pokoju jonatan,od razu zamykając drzwi za sobą.Dopiero po chwili zauważyłam, ze chłopak jest w pokoju...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kochane Ludki moje!!

Na początku chce wam podziękować za PONAD 10TYŚ.WYŚWIETLEŃ!!!

Wiem może się powtarzam, ale to dla mnie naprawdę ogromna liczba

A teraz WESOŁYCH ŚWIĄT!!SMACZNEGO JAJKA,SAMYCH DOBRYCH OCEN(jeśli chodzicie do szkoły)ZDRÓWKA,SZCZĘŚCIA I WSZYSTKIEGO CO SOBIE ZAMARZYCIE:****

Jeszcze ogłoszenia parafialne:

Dzisiaj pojawiła się pierwsza część rozdziału, bo ze względu na przygotowanie do świąt nie mam czasu.Jutro czy po jutrze około 15 pojawi się cześć 2

Rodzinna TajemnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz