Thalia

702 43 0
                                    

Właśnie kładłam się do łóżka, kiedy przypomniałam sobie o pojedynku. Podbiegłam do łóżka Piper i ją szturchnęłam.
- Piper, wstawaj! Dzisiaj jest ten pojedynek! - córka Afrodyty podniosła się i popatrzyła na mnie.
- To ubieraj się. - powiedziała sennie. Tak w sumie, to miała rację. Byłam w piżamie. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej legginsy, t-shirt z napisem Artemida4ever i bluzę dresową. Poszłam do łazienki w której się przebrałam. W tym czasie Królowa Piękności przebrała się w jeansy i biały t-shirt. Chwyciłam Egidę i włócznię, a na wszelki wypadek włożyłam różdżkę do kieszeni, a Piper trzymała już sztylet. Wyszłyśmy z dormitorium i zauważyłyśmy, że cały Ravenclaw zebrał się w pokoju wspólnym. Na nasz widok wszyscy zaczęli bić nam brawo, na co zareagowałyśmy uśmiechem. Zeszłyśmy po schodach i przebiłyśmy się przez tłum. Parę razy ktoś nas zaczepił: Daj w kość temu Malfoyowi! Czy coś w tym stylu, ale jakimś sposobem wydostałyśmy się z salonu. Gdy wyszłyśmy, poszłyśmy w kierunku Wielkiej Sali. Tuż przed nią, podszedł do nas rudy, wysoki chłopak. - Hej, ty jesteś Thalia? Powodzenia! - powiedział. Nie zareagowałam na to, poszłam sobie. Jestem Łowczynią, nie znoszę chłopaków. Jednak ten, poszedł za mną.
- No weź, śliczna - mówił, lecz tego było już za wiele. Odwróciłam się i zobaczyłam niebieskookiego chłopaka o czarnych włosach. Popatrzyłam na niego z obrzydzeniem i wyjęłam włócznię. Odwrócił się z trwogą i odszedł. Zrobiłam usatysfakcjonowaną minę i odeszłam. Na Wielkiej Sali było pięknie. Stoły ustawione zostały tak, że tworzyły miejsce do pojedynków. Na ich blatach leżał czerwony dywan a na krawędziach stały świeczki. Tradycyjnie sklepienie sali wyglądało jak niebo, tym razem nocne (w sumie co się dziwić, była noc). Gryffindor i Slytherylin były już w sali. Domy zajęły miejsca i rozłożyły transparenty. Na tym Slitherynu było napisane Malfoy górą! Grace na dół! a na tym Gryffindoru Thalia jest najlepsza! Uśmiechnęłam się na ten widok. Fajnie że się tak zaangażowali. Ciekawe co przygotował dom Roveny. Po ustawionych tam schodach weszłam na jeden koniec stołu. Na drugim dostrzegłam Malfoya. Uśmiechnęłsm się, a mój uśmiech mówił "I co, łyso ci?". Dotknęłam bransoletki, która odrazu zmieniła się w Egidę a włócznię trzymałam już w ręce. Popatrzyłam na widownię. Ravenclaw usiadł i rozwinął niebieski transparent z napisem Pokaż mu Thalia! Trzymamy kciuki! Zrobiło mi się ciepło na sercu. Uśmiechnęłam się w ich stronę. Gdy spojrzałam na Hufflepuff, który chyba nie kibicował nikomu. Wtedy nadeszli nauczyciele. Usiedli na wzniesionym rzędzie krzeseł, a Dumbledore wstał.
- Dziękuję wszystkim za przybycie. W dniu dzisiejszym zostanie rozstrzygnięty pojedynek Ślizgona i Krukonki. Draco Malfoy- wskazał na Malfoya i rozległy się brawa.- i Thalia Grace! - wtedy wskazał na mnie a ja znowu usłyszałam kalskanie rąk.
- Zasady - powiedział dyrektor. Nie znoszę zasad. Nie lepiej walczyć na śmierć i życie? - bez żadnych morderstw i trwałych urazów. Nie spychamy się ze stołów. No dobra. Możemy zaczynać - rozległy się wiwaty. Starzec machnął różdżką i nad nami pojawiły się cyfry odliczające dziesięć sekund. Uczniowie zaczęli odliczać "Dziewięć, Osiem, Siedem, Sześć...". Na "Jeden!" Draco machnął różdżką a ja zaszarżowałam. Jakieś czerwone coś na mnie poleciało ale ja odbiłam to coś i poleciało na niego. Zrobił sprytny unik. Pobiegłam na niego i kopnęłam go w brzuch. Przewrócił się a ja przytrzymałam go stopą. Włócznią dotknęłam jego gardła i szepnęłam.
- Ups. Chyba wygrałam pojedynek. - w tym momencie rozległy się wiwaty. Dotarło do mnie że wygrałam. Tak! Wiedziałam, że wygram z tym Draculą, a jednak poczułam satysfakcję. Uśmiechnęłam się do niego kpiąco i zeszłam ze stołów. Usłyszałam krzyki i słowa typu Brawo Thalia! Podeszłam do Piper i wspólnie poszłyśmy do dormitorium. Po jakiejś godzinie leżałyśmy w łóżkach. Wtedy zasnęłam. Nie wiedziałam jeszcze, co mi się przyśni...

*************************

Hejka!
Dawno mnie tu nie było, sorki za to. Dzisiaj rozdział odrobinę krótszy. Do zobaczenia 🐮

Magic Camp Half-Blood (Bardzo Wolno Pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz