¤41¤

396 20 7
                                    

Oczami Lary:

-Ja się muszę już zbierać cześć!-powiedziałam.

Kiedy odchodziłam :

-Poczekaj!

-Tak?-zapytałam.

-Jesteś niesamowita-powiedział.
I puścił moją dłoń.

-Dziękuję-puscilam mu oczko i zagwizdalam.
Wskoczyłam na deskę i pomachalam mu.

-Do zobaczenia!-powiedział a ja odleciałam.

10 minut później *

-Wreszcie jesteś! Coś ty tam długo robiła? Martwiłem się-zaczął nawijać Henryk.

-Ehh.chciałam przypilnowac wgl mówiłam ze za niedługo będę.

-Miałaś dzwonić-powiedział
-jaką frustracja.

- No wiem sory -powiedziałam leniwie i poszłam do windy.

-Gdzie idziesz?!-zapytał .

-Do sklepu i do domu-powiedziałam.

-Idę z tobą!-powiedzial.

-Nie zostań musisz pilnować sklepu
Tak tak zosstt-zamknęły się drzwi windy i poleciała w górę.

Przemieniłam się w normalsa.

Jak zwykle mnie powaliła.

Wychodząc ze sklepu spotkałam Charllotte.

Na powitanie ją przytuliłam .

-Hi Char!-powiedziałam cała w skowronkach*.

-Hello Baby-przytulila mnie i wybuchła śmiechem.

-No więc co taka radosna jesteś?-powiedziała powstrzymując  śmiech.

-A umuwiłam się z kimś-powiedziałam szczerze nie kocham Maxa ale uwielbiam z nim przebywać
Jest bardzo śmieszny.
Takie przeciwieństwa
On Łotr
Ona Hero

Znaczy ja nie ona .

-Ooo kuwa opowiadaj!-powiedziała

-Opowiem Ci później bo muszę się ogarnąć -chciałam odejść.

-To powiesz mi później bo Rey do mnie dzwonił ze mam posiedzieć w sklepie.-wydała rozczarowanie.

-Tak tak ja lecę!-powiedziałam i odleciałam na desce.

20 minut później*

Wchodząc do domu zobaczyłam Pani Hart i Pana Harta oraz Jasper'a.

-Dzień dobry wszystkim!-wykrzynełam .

-O witaj Laro-powiedzieli Hart'owie.

-Cześć Beauty- powiedział Jasp.

-Siemka!-odpowiedziałam.
Ja lecę do góry bo idę się przygotować na spotkanie-powiedziałam.

-Czy tylko na spotkanie czy może randkę?-zaś miała się Pani Hart.

To takie dziwne...

-Można tak powiedzieć! -powiedziałam.

-Uuu z Henryczkiem?-zapytał tym razem Pan Hart.

Jezu trochę wkurzające Ale i urocze że tak myślą.

-Eeeey z kimś innym-powiedziałam.

- Pomóc ci się przygotować?-zapytał Jasp.

-Jasne-powiedziałam.

Kiedy byliśmy już w moim i Henryka pokoju.

-Nie idziesz do pracy?-zapytałam.

-Nie , dzisiaj mam wolne.
A ty dla kogo się tak stroisz?

-Tajemnica!-powiedziałam uśmiechając się.

-Och jak już chcesz-odpowiedział.

25 minut później zrobiliśmy ze starych za małych ubrań moich oraz pozyczylismy trochę od Henryka.
Będzie miał zdziwienie.

Poprosiłam panią Hart o make up i fryzurę bo wiem że jest niezła.
Henryk kiedyś wspominał.

Później ubralam to kiedy mnie nie widzieli

Taki jest efekt końcowy :

Ale zamiast koturn to na niskich platformach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ale zamiast koturn to na niskich platformach.

A Max wyglądał tak:

-Wow! Niebezpieczna! Wyglądasz cudownie!Ten strój jest mega!!!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Wow! Niebezpieczna! Wyglądasz cudownie!
Ten strój jest mega!!!

-Dzięki ty też niczego sobie

You are Danger  : Moja Historia//Jace Norman_Jack GriffoWhere stories live. Discover now