46.Mamusiu kocham Cię

511 38 1
                                    


-Justin mówię do ciebie-powiedziałam

-Kochanie długo jeszcze będziesz spała?-pyta mnie-Obudź się 

-Przecież ja nie śnie!-krzyknęłam-Stoję tutaj

-Tato?-zapytał słodki głosik 

Odwróciłam się i jakbym zobaczyła małą kopie samej siebie.Do była Lily na pewno.Wygląda na pięć lat,tak długo mnie nie ma?

-Słucham Lily

-Kiedy mamusia się obudzi?

-Niedługo skarbie-w jego głosie mogłam usłyszeć,że on kłamie-I będzie znami

-Oki-odpowiedziała i podeszła do Justina,a ten posadził sobie ją na kolanach-Mamusiu kocham Cię

-Ja ciebie też księżniczko

-Jesteś głodna?-moja córeczka kiwa przecząco głową-A gdzie reszta?

-Z babcią w kawiarence,mama będzie na nasych ulodzinach?-o jejku też jak byłam mała nie umiałam wymawiać 'r' i mówiłam to jak 'l'

-Będzie,obiecuje Ci to 

-Ufam Ci tato


***JUSTIN***

5 grudnia 2022

Minęło pięć lat,sześćdziesiąt długich miesięcy bez moje żony.Przez ten czas dużo się zmieniło.Karolina okłamała mnie,że straciła ciążę i kilka miesięcy po tym jak Ala zasnęła,urodziła mojego synka.Bruno jest moim dzieckiem,ale czasami się z nim spotykam.Ona nie robi mi żadnych problemów z widzeniem,ale po tym jak prawie się z nią ożeniłem rzadko się z nią wydaję.I tak miałem z nią wziąć ślub i szczerze zastanawiam się jakim cudem moi rodzice mnie do tego namówili.

Lily,Aurora i Jacob mają dziś pięć latek,jak ten czas szybko płynie.A ja jestem już taki stary,że masakra.

Dziś mija tydzień od kiedy byłem u Ali z dziećmi.Oni wiedzą,że śpi i się pewnego dnia obudzi,ale nie wiedzą dlaczego jest tak,a nie inaczej.Siedzę przy niej z moją trójką rozrabiaczy,same chcą tu jeździć,a ja nie zabraniam im tego bo wierzę,że ona wróci do nas.

-No dobra,ja muszę iść do pana doktora co prowadzi mamę,oki-mówię i wstaje z fotela

-Okej będę ich pilnować!-krzyknął Jacob

-My będziemy się pilnować-powiedział razem bliźniaczki

-Okej,ale będzie grzeczni

-Yhy


***ALA***

Znów to samo,znów stoję za moimi dziećmi,znów je widzę,ale nie mogę z nimi rozmawiać.To straszne bo wiem,że oni do mnie mówią i czekają aż im to odpowiem.

Jak mnie zaczęła głowa boleć,boże te szmery,wszędzie.Widzę jak moje powieki mrużą się i lekko poruszam głową.

-Mami?-zapytała Aurora-Lily chodź tu patrz,ona i jej brat wskoczyły na moje łóżko

-Rączka jej się rusza!-krzyknęła Lily

-Mama!-powiedziały i mnie od razu przytulili,gdy tylko otworzyłam oczy

-Moje skarby-mówię cicho

-Tęskiniliśmy

-Ja za wami też-przyznaję i lekko się podnoszę 

-Ile razy wam mówiłem,że macie nie wchodzić na łóżko mamy-powiedział Justin i gdy tylko zobaczył mnie i jego oczach zebrały się łzy,a na ustach pojawił się uśmiech-Ala...

-Cześć mój ty kochany biały murzynie-mówię,a on się śmieje

-Kocham Cię-po jego słowach całuje mnie w czoło


***********

Hejka^_^

Jak się podoba rozdział?

Prawie 20k!Jejku dziękuję <3

Ostatnio dodaje dużo na snapa więc zapraszam na niego madziula1994j 

Madzia:*

PURPOSE/J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz