#69 Uważaj ☠

357 26 7
                                    

JACOB

Jeszcze nie wiem jak to zrobię żeby Karina mi wybaczyła . Boże , ale ja jestem idiotą . Muszę coś wymyśleć . Kocham ją. Będę kochać .

KARINA ( święta)

Obudziłam sie o 10am . Jacob z tatą ma przyjść o 4pm.  Więc mam nadzieję że zdążę .

Wstałam i poszłam się wykąpać. Ubrałam na siebie dresy i poszłam jeść śniadanie .

5 godzin później

-mamo nie zdążę !- krzyczałam z łazienki. Nawet nie jestem ubrana , nie umalowana a to przez to że musiałam pomagać mamę i zajmować się małą.

Wbiegłam do pokoju w samej białej koralowej bieliźnie i zaczęłam prasować swoją sukienkę . Nagle poczułam czyjeś ręce na moich biodrach i oddech na karku .

-Karina możemy porozmawiać ? - wszędzie poznam ten głos .
- Wyjdź z mojego pokoju - powiedziałam spokojnie .
-Nie - odwrócił  mnie do siebie przodem i patrzał mi się w oczy .
- wyjdź .
- kocham cię - zbliżył swoje usta do moich i zaczął nas pocałunek . Na początku nie oddawałam , ale nie dałam rady . Mam go przy sobie.  Tak bardzo za tym tęskniłam . Jego ręka szła w wzdłuż mojego ciała które było ubrane tylko w bieliznę . Jego rękę weszła pod gumkę moich majtek .
- tak bardzo cię kocham - powiedział cicho .
- Przepraszam . Wybacz mi Karina - popatrzył na mnie jak zabity pies . Widzę że tego żałuję , ale nie mogę tak po prostu tego zapomnieć . Kocham go , ale bardzo przez niego cierpiałam .
- Nie dam rady teraz tego zrobić , ale możemy spróbować tak na próbę .
-kocham cię . - powiedział i znów mnie pocałował .
- a teraz ubieraj się bo zaraz wezmę cię tu i teraz . Dostałam klapsa w dupę i zaczęłam się ubierać .

Po 15 min byłam już gotowa i zeszłam na dół . Przywitałam się z tatą Jacoba . Kolacja mijała w super atmosferze . Mój tata i moja mama byli bardzo wciągnięci w rozmowę z tatą Jacoba a ja słucham ich . Poczułam na moim udzie rękę Jacoba . Popatrzyłam na niego z pogardą jak rękę sunęła coraz wyżej a ja zaczynałam być coraz bardziej mokra .
-jacob przestań - szepcze mu cicho a ten się głupio śmiej . Jedzie ręką coraz wyżej i zachacza o gumkę od moich majtek .
-jacob - mówię ostrzegawczym tonem a ten
Się tylko głupio śmiej . Zsuwa ze mnie majtki i chowa je do kieszeni swoich spodni . Spoglądam na rodziców którzy nic nie wiedzą co się ty dzieję . Jego środkowy palec nagle we mnie wchodzi i zaczyna się szybko poruszać we mnie . Odchylam się do tyłu i kładę głowę na oparciu . Czuje że są już we mnie jego 2 palce . Zaczął pocierać moją łechtaczkę z niesamowitą prędkością .
- uważaj - szepcze mi do ucha Jacob a ja nic nie rozumiem . Jacob popycha swój widelec tak że ten laduje pod stołem . Chłopak się schylać i wchodzi pod stół na którym jest na szczęście długi obrus do podłogi więc nic nie widać. Czuję go obok swoich nóg. Krzyżuje nogi aby nie wpadł na jakiś debilny pomysł , ale za późno. Łapie moje uda rękami i je rozsuwa . A potem łapie mnie za biodra i przysuwa bliżej stółu krzesło . O kurwa . Nie . Czuję jego język w mojej kobiecości . O nie . Automatycznie ściskam oczy i oddaje się . Jego język zlizuje caje moje soki . Zaraz dojdę . Jacob dodała jeszcze palce , które pocierają moją łechtaczkę . Już nie wytrzymałam i doszłam.  Przy moich rodzicach . Boże . Ten wyszedł z pod stołu i usiadł jagby nigdy nic .
-czas na prezent - krzyczy mama .
___________________________
Hejka ! Jestem już .

TY I JA? JS😏💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz