2.Misja

611 32 1
                                    

Gdy wstałam zobaczyłam za oknem że słońce dopiero wschodzi. To znaczy że Nevra za niedługo po mnie przyjdzie, muszę się przyszykować.

Ubrałam zwykłą czarną bluzkę, a na to koszulę w kratę, czarne spodnie z dziurami i zwykłe tenisówki. Z włosów zrobiłam najzwyklejszego kucyka.

Zabrałam plecak i wyszłam z pokoju. Obok moich drzwi stał oczekiwany wampir. Gdy mnie zauważył podszedł do mnie.

-Hej księżniczko ;*.-powiedział z tym swoim szarmanckim uśmiechem.

-No Hejka Nerwico ;*.-odpowiedziałam mu śmiejąc się.

-Ygh....wiesz że nie lubię jak tak do mnie mówisz.-odparł, udawając oburzonego.

-Też cię kocham haha !  , Okej to co idziemy ?-zapytałam.

-Jasne, chodź~


Gdy przekroczyliśmy bramę K.G, od razu ruszyliśmy w stronę lasu. Szłam obok Nevry rozglądając się w poszukiwaniu czegoś dziwnego. Niestety nic nie znalazłam i wampir chyba tak samo.

-Sophie może się rozdzielimy ? Ja pójdę w lewo ,a ty w prawo jak coś znajdziesz to krzycz.-powiedział, w sumie ten pomysł nie jest taki zły, gorzej jak spotkam ponuraka...

-Okej.-odparłam i ruszyłam w prawo.


Szłam już kawałek i nic nie spotkałam, tylko drzewa, kwiaty i jakieś bawiące się chowańce. Zastanawiałam się czy nie zawołać Nevry...gdy nagle coś usłyszałam, to był jakby głos w mojej głowie...

              Sophie...Sophie nie bój się...wejdź...

Ten głos...taki sam jak w śnie. Spojrzałam na jaskinie przy której byłam. Niewiedziałam czy zajrzeć do niej czy jednak nie. Zastanawiałam się tak dobre 5 minut, a dobra co mi tam.


Podeszłam do niej i odchyliłam pnącza jakiś zarośli które były ''kurtyną'' wejścia do niej. Gdy je odchyliłam poczułam coś innego. Przyjemny, chłodny wiatr łaskotał moje włosy, widziałam mały błysk światła. Pewnie po drugiej stronie jest coś co głos ze snu każe mi zobaczyć...


Już miałam wejść do środka gdy usłyszałam wołanie....

-Sophie ! Sophie ! Gdzie jesteś ?

To Nevra. Na razie nie chcę mu mówić o tym co znalazłam. Weźmie mnie za idiotkę no bo co mu powiem...No bo wiesz co Nevra od pewnego czasu śnią mi się dziwne sny z jakimś głosem i właśnie przed chwilą ten sam głos powiedział że mam wejść do jaskini....Taaaa świetny pomysł Sophie weźmie cię za psycholke.

-Aah tu jesteś ! Chodź szybko chyba znalazłem ! -powiedział szybko i pociągnął mnie w miejsce które znalazł.


Gdy doszliśmy już do wybranego miejsca, Nevra powiedział żebym była cicho. Niewiedziałam oco mu chodzi, ale grzecznie go posłuchałam. Nevra podszedł do drzewa które było inne niż wszystkie w tym miejscu. Kiedy wampir podszedł z drzewa wyłoniła się kobieta. Wyglądała jak roślina pomieszana z człowiekiem. Pomyślałam że to ta Hamadriada której szukamy.

-Witam co cię sprowadza tu mody wampirze ?-powiedziała.

-Nie udawaj dobra ? Myślisz że nie wiem co robisz tutaj w lesie ?!-odparł jej Nevra na co ona się zaśmiała.

-Haha!! Mylisz że się was boje ??! Jestem od was silniejsza i sprytniejsza. Nie macie ze mną szans !-krzyknęła, bałam się. Bałam się że może się stać coś mi i Nevrze. Nie wiem co powinnam zrobić. Może powinnam mu pomóc ? Ale powiedział że mam nie wychodzić ehhh...


-Okej a teraz wybacz ale muszę się pozbyć natarczywego wampira.-Hamadriada już miała uderzyć Nevre gdy...

-Stój !!!!.-Krzyknęłam. Dzięki czemu Nevra miał szansę szybko wyjąć swoje sztylety i odciąć ramię kobiety. Na co ona syknęła z bólu.

-Nie dacie rady wygrać ze mną !!!-Zaczęła walkę z Nevrą, a ja zastanawiałam się co zrobić.

Nagle zauważyłam na ziemi torbę wampira. Zaczęłam szybko ją przeglądać i znalazłam, pomarańczową miksturę. Ezarel mi kiedyś mówił że ona wybucha i wytwarza ogień. Chwyciłam 2 takie i krzyknęłam do Nevry.

-Nevra szybko odsuń się !!!-krzyknęłam, a gdy wampir zobaczył jaki mam zamiar..szybko się odsunął.


Rzuciłam nimi w Hamadriadę, a ona zawyła z bólu i stanęła w płomieniach.


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Gdy było już po wszystkim spojrzałam na miejsce w którym była Hamadriada. Jedyne co zostało to popiół.

-Dobra robota Sophie.-Nevra spojrzał na mnie i się uśmiechnął, ale widać było że nadal był w szoku.

-Ehh, wracajmy już do kwatery.-odparłam i zaczęliśmy kierować się w stronę wyjśćia.


juhuuu kolejny rozdział mam nadzieję że się spodoba !! ;D

Następny może jutro ;) !

~~~~~WilczaPrincess~~~~


Eldarya ; Księżycowe Jezioro [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now