-Doskonale wiesz, że nie to miałam na myśli. -Odpowiedziała szybko tłumacząc się.
Jednak miałem podejrzenia by jej nie wierzyć. Dostrzegam podobieństwa między mną a Nicolasem. Czy to znaczy, że moje przypuszczenia są słuszne i on jest moim synem?
To takie niepojęte. W tak krótkim, czasie stał się dla mnie kimś naprawdę ważnym, nie wyobrażam sobie by miało go by zabraknąć.
-Zostawiłeś mnie samą, nie chcąc słuchać moich wyjaśnień, więc teraz nie masz prawa obiecywać czegoś czego nie będziesz w stanie spełnić. -rzuciła wyraźnie zła na moje pytanie. -Amelio chcę wiedzieć czy Nicolas jest moim synem? -powtórzyłem jeszcze raz.
Miałem wielką nadzieję, że powie...
-Nie. On jest tylko mój. Nadzieja prysła jak bańka mydlana.
-Nie jesteś jego ojcem, słyszysz?!- krzykneła lekko się trzęsąc, wymijając mnie bez słowa. Pobiegłam za nią, doganiając po chwili.
Chwyciłem ją za rękę jednak ta ją szybko wyrwała. Chwyciłem ją za ramiona, przyciskając do siebie, by znów móc poczuć jej bliskość -wyrywała się, uderzając mnie w klatkę piersiową. Chwyciłem jej twarz, w swoje dłonie pragnąc by na mnie spojrzała- nie chciała tego zrobić.
-Proszę Cię, Harry. Zniknij z mojego życia... Proszę... -wyłkała, zabierając moje dłonie z jej policzków, które były mokre od łez. Odwróciła się do mnie plecami, słyszałem jej tylko ciężki oddech.
- Byłaś ptakiem, który odleciał, z mojego powodu. Przyzwyczajałem się do Ciebie z każdym dniem, jednak to wciąż było za mało. Raniłem Cię każdego cholernego dnia.
Żałuję tego. -powiedziałem podchodząc do niej, obejmując ją od tyłu tak by nie mogła mi się wymknąć. Ona nie wie jak długo na to czekałem, jak jej potrzebowałem. Jak potrzebuję.
-Wypełniłaś moje życie powoli, a potem zobaczyłem jak odchodzisz. Bez pożegnania, zobaczyłem jak odchodzisz... -kontynowałem.
-Chcę w Twych otwartych ramionach szukać mojej drogi, żebyś czuła się kobietą tylko ze mną. Dziś już wiem czego chcę, czego pragnę. Chcę w Twych ustach zgasić pragnienie mej duszy Amelio. Chcę w końcu znaleźć miłość, razem z tobą.
Proszę nie pozbawiaj mnie tego.-mówiłem delektując się jej cudownym zapachem.
Jej skóra, była jeszcze bardziej delikatna, niż mi się wydawało. Krucha i taka drobna, i tak daleka ode mnie.
-Sama dobrze wiesz, że nie ma nic bardziej smutnego, jak cisza i ból. Nic bardziej gorzkiego, jak wiedzieć że odszłaś i nie ma Cię przy mnie. Szukam cię każdej nocy, we wspomnieniu dźwięku Twego głosu, który tak bardzo kocham...
-Nie proś mnie więc, bym zniknął z twojego życia, bo wiesz że tego nie zrobię. -wyszeptałem, czując jak dziewczyna łagodnieje, i odwraca się twarzą do mnie. Jednak to była tylko maska.
Poczułem jak jej dłoń, wymierza mi siarczysty policzek, a ona znów odsuwa się ode mnie, pozostawiając mnie w niemałym zdziwieniu.
- Nie słyszałeś co powiedziałam???! -krzykneła, wycierając kolejną gorzką łze, której ewidentnie się wstydziła.
-Wynoś się stąd!
-Nie chcę Cię rozumiesz, nie chcę!! -Jej słowa zadawały ogromny ból, na który się przygotowywałem, ale nie przewidziałem, że tak okrutnie zaboli.
-Co tu się dzieje? - usłyszałem donośny głos chłopaka za mną, który po chwili znalazł się tuż przy Amelii.
- Nic, wszytko w porządku Noah. Harry właśnie wychodzi. -rzuciła chłodnym tonem, wskazującym na to, że powinienem wyjść.
Ten cały Noah czy jak mu tak objął ją, delikatnie gładząc po plecach. W tej chwili miałem ochotę, rzucić się na niego z rękoma, by jak najdalej trzymał się od Amelii. Czyli to jest jej narzeczony? I to za niego, wkrótce ma wyjść za mąż.. Na to diaska wychodzi.. Nim wyszedłem spojrzałem ostatni raz na Amelie, która wciąż tkwiła w uścisku blondyna.
-Nigdy z Ciebie nie zrezgnuję!!! - krzyknąłem i po chwili zniknąłem wściekły za drzwiami, klnąc pod nosem.
~~~~~~~
Krótki, ale jest skarby ♡ Przepraszam, jeśli pojawią się literówki albo coś będzie nie tak, na tablecie żadne pisanie. :c
Miłego popołudnia kochani i do szybkiego mam nadzieję :)
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Without her- [ Part 2 of Without him] || h.s.
ФанфикшнUratuj mnie , pomóż mi , byłem tak ślepy. Nie wiem , czy mam Cię czy Cię straciłem. Posłuchaj mnie. Już rozumiem . Powiedz mi w jaki sposób mogę to naprawić. Dziś, wiem, że to nigdy nie był ktoś inny tylko Ty. Muszę spróbować przezwyciężyć tę miłoś...
![Without her- [ Part 2 of Without him] || h.s.](https://img.wattpad.com/cover/14575508-64-k870011.jpg)