Part 2

73 3 0
                                        

Rozmawialiśmy długo, dopóki nie spojrzałam na ekran mojego telefonu.. 10:12.. Trochę się zagadaliśmy.

- Leondre..? - jakby go spytałam.

- Tak?

- Muszę iść, będą się o mnie martwić. - powiedziałam smutna, na jego twarzy też widziałam smutek..?

- Okey, odprowadzę cię - uśmiechnął się.

- Nie musisz, na prawdę - odpowiedziałam, a on zrobił minkę zbitego psiaka, ugh znalazł mój słaby punkt.. - ale jak chcesz..

- Taak! - zaśmiałam się z jego pozytywnego nastawienia. - czemu się śmiejesz?

- A niiic.. - nie umiem kłamać, ale sobie widocznie odpuścił, więc wstaliśmy od stolika i poszliśmy w stronę mojego domu..

~~~ Magiaa ~~~

Gdy byliśmy przy moim domu chciałam się pożegnać ale Leo mi przerwał.

- Oo! Mieszkamy obok siebie! Przypadek? Nie sądzę.... - zaśmiałam się.

- Hah, okey to ja idę, paa - miałam odchodzić, ale Leondre mnie przytulił co zdziwiona odwzajemniłam.

- Paa - powiedział gdy przechodziłam przez furtkę na moje podwórko, a ja posłałam mu uśmiech.

Gdy weszłam do domu, moja mama rozmawiała z kimś przez telefon, a tata grzebał w papierach... Nawet nie zauważyli że mnie nie było... Ehh... Poszłam na górę gdzie spotkałam mojego brata Charlie'go.

- A ty gdzie byłaś? Martwiłem się..

- Cześć, ciebie też miło widzieć. - powiedziałam z chytrym uśmieszkiem.

- Odpowiesz? - powiedział już lekko poddenerwowany.

- Byłam pobiegać. Cieszy cię ta odpowiedz? - spytałam.

- Tak i to bardzo - przewrócił oczami, co w jego wydaniu wyglądało śmiesznie.

- Super tatuśku. -powiedziałam i weszłam do pokoju.

Wybrałam ubrania i poszłam się wykąpać pod prysznicem. 

Po prysznicu poszłam coś zjeść, bo umieram z głodu, dosłownie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po prysznicu poszłam coś zjeść, bo umieram z głodu, dosłownie. Gdy schodziłam na dół poczułam zapach mojego ulubionego dania - pizza. Ale taka domowa, jaką robi moja mama. Uwielbiam! Wbiegłam do kuchni i gdy zobaczyłam te cudo leżące na stole (aut. nie, nie Leo XD) rzuciłam się na nią jak Reksio na Szynkę. Mama się ze mnie śmiała, ale teraz mnie to nie obchodziło, bo przede mną leży pizza, znaczy już jej połowa.

- Ejj! Mała, ja też chcę! - powiedział oburzony Charlie kopiąc w podłogę.

- I kto tutaj jest 'mały'? - spytałam śmiejąc się.

- Pfy, pfy... Dawaj pizze i nie marudź! 

- Spokojnie Charlie, wiedziałam że ona zje całą więc zrobiłam jeszcze jedną. - powiedziała mama o mało nie tarzając się ze śmiechu.

- Taaaaaaak!!! - krzyknął Charls. Bosze.. jakie dziecko -,- A to niby on jest ten starszy..

Postanowiłam wrócić do pokoju i poprzeglądać wszystkie social media. Okey, najpierw facebook. Po chwili zobaczyłam post Leo, tak.. jak rozmawialiśmy, podaliśmy sobie facebook'i.


Leondre Devries dodał nowe zdjęcie, z Ashley Lenehan.

Z nową znajomą w StarBucks'ie ;D ;3

               56 like                                              12 komentarzy            

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

               56 like                                              12 komentarzy            

             Tilly Devries: Tak, taak znajooomą. ;D    

             Charlie Lenehan: Mhmm, już widzę gdzie była pobiegać ;))  

                                   >Rozwiń więcej komentarzy<


Zabiję go osobiście za te zdjęcie, ale mam jeszcze takie pytanie...  Skąd mój brat zna Leondre?! (aut. ja za nic nie wiem jak się odmienia jego imię, jak wiecie napiszcie w komkach ;D) muszę się go spytać..... 

~~~~~~~~~~

Następny rozdział! Jak wam się podoba?

Dajcie gwiazdki! One na serio motywują! ;33 Może jeszcze dzisiaj będzie rozdział!

Do następnego,

Bayoo ;***




Przyjaciel mojego brata • Leondre Devries •Where stories live. Discover now