#10

556 109 37
                                    

W głównym centrum dowodzenia znajdował się Markus, Walter i Richard. Pierwsza dwójka zdawała Freitagowi relacje z uzyskanych informacji, znudzony Niemiec przyglądał się obrazom z kamer, na których widział Forfanga idącego kręcić kolejną scenę, nie potrafił jednak dostrzec Xaviera, który zniknął mu z oczu.

— Zostanie tutaj nie jest najlepszym pomysłem, ale jeżeli chcemy to doprowadzić do końca, to musimy zostać, nawet jeśli Manuel już się zbliża — stwierdził Markus.

— Panowie, spokojnie — wtrącił Richard — Nie ma z nim kontaktu od 48 godzin, tak? Po co wpadać w panikę, przecież był pacjentem szpitala psychiatrycznego, dodatkowo odniósł obrażenia w pożarze, ktoś na pewno zwróci na niego uwagę i zgłosi wszystko policji. Dodatkowo był tak otumaniony lekami, że powtarzał tylko pojedyncze słowa, marne szanse, że szybko tu dotrze. Pytanie powinno brzmieć czy w ogóle tu dotrze? Walter boisz się? — zapytał, Hofer wzruszył ramionami — Skoro już zaczęliśmy to lepiej to skończmy, bo nie przewiduję przyjazdu tutaj po raz trzeci. Nawet jeśli Manuel się tutaj pojawi kamery go wychwycą, ot tak tu sobie nie wejdzie. Kwestia zostaje taka, że nikomu nie możemy o tym powiedzieć. Forfang i Xavier też nie powinni wiedzieć, ten drugi za bardzo sobie zjednał Andreasa, żeby teraz informować go o nieznacznych utrudnieniach, nie chcemy przecież wybuchu paniki. A wiadomo, że Wellinger rozpętałby piekło.

Walter i Markus wysłuchali go w skupieniu, byli zdziwieni, że sami nie wpadli na ten pomysł wcześniej, a Richard, który od kilku dni niemal się stąd nie ruszał ot tak wymyślił cały plan. Ponadto jako jedyny z nich zachował pełen spokój i prawie nie przejął się ucieczką Manuela. Nie działo się tak bez powodu, Freitag miał pewność, że Fettner nic mu nie zrobi, bo przecież nie miał nawet pojęcia, że w trakcie pierwszej edycji Niemiec znajdował się na terenie twierdzy. Był cichym duchem, o którego istnieniu dowiedzieli się wszyscy poza Austriakiem.

— Swoją drogą dziwne, że uparł się akurat na ciebie. Może domyślił się, że to głównie z twojej winy tam trafił. Nikt mu pewnie nie powiedział, że cały ten pomysł wyszedł od Markusa, więc o całe zło postanowił winić ciebie, Walter. Może zmniejszyli mu dawkę leków i sobie o wszystkim przypomniał? — zasugerował Richard.

— Nie wiadomo co się po tych lekach dzieję w jego głowie, ostatnio tam byłem, może po prostu odnotował fakt mojej obecności i sobie coś ubzdurał. Równie dobrze ty mogłeś go odwiedzić i nagle postanowiłby się mścić na tobie, za coś co nigdy nie miało miejsca — stwierdził Walter.

Markus spoglądał na obraz jednej z kamer, Johann był już w pokoju Vojtecha, właśnie go budził i zabierał ze sobą na korytarz, kiedy zamknęli za sobą drzwi Kevin nieznacznie drgnął, ale Niemiec nie zwrócił na to większej uwagi, myślami był już gdzieś indziej. Cieszył się, że dawno nie odwiedził Manuela, stwierdził, że to go uratowało, że właśnie z tego powodu Austriak uparł się na Waltera zamiast niego. Męczyły go już odwiedziny w zakładzie psychiatrycznym, Manuel wprawdzie go rozpoznawał, ale jakakolwiek ambitna rozmowa nie wchodziła w grę. Był na tyle otumaniony, że wypowiedzenie kilku słów kosztowało go dużo energii, Markus nie mógł już na to patrzeć i przestał go odwiedzać, ale Walter robił to nadal, żeby Manuel nie czuł się opuszczony. Jednak to było marne pocieszenie, bacząc na fakt, że jedyna osoba, która go odwiedzała była też osobą, która go tam wsadziła.

— Przestańmy o tym myśleć — powiedział Markus, nie kontrolując w ogóle słów, które wyszły z jego ust — Nakręcimy to szybko i stąd znikniemy, nawet jeśli Manuel znajdzie to miejsce nikogo tu nie zastanie. Jesteśmy póki co bezpieczni, Richard ma rację, nikomu o tym nie mówmy, zakończmy ten temat raz na zawsze, a po nakręceniu filmu po prostu rozjedźmy się do domów.

Kiedy Eisenbichler skończył mówić drzwi do centrum dowodzenia otworzyły się, wszedł przez nie Xavier, który zostawił maskę w pokoju i przyszedł po nią, gdyż była niezbędna do kręcenia kolejnych scen. Gdy zobaczył zmartwione twarze Waltera i Markusa, zapytał:

twierdza strachu vol.2 | ski jumpingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz