One-shot Porwana do Narnii

1.3K 57 9
                                    

Dla assgardkaz

Roxana Pevensie, siostra czwórki władców, Narnię znała tylko z opowieści rodzeństwa, odkąd usłyszała je poraz pierwszy, marzyła, aby się tam znaleźć.

  Nawet nie przypuszczała, że to marzenie spełni się w taki sposób.

***
  Edmund i Łucja stali na pokładzie Wędrowca do świtu.

- Skąd wy się tu w ogóle wzięliście?- zapytał Kaspian.

- Nie mam zielonego pojęcia- odparła ze śmiechem, ale zaraz spoważniała- Kaspianie, czy nie było tutaj brunetki z szarymi oczami?

- Zdaje się, że nie. Dlaczego pytasz?

- To nasza siostra- wyjaśnił Edmund- Roxana zniknęła tydzień temu i nikt nie wie co się z nią stało.

- Ja wiem gdzie może być- wtrącił złotooka dziewczyna, wchodząc na pokład.

Wskazala na mapie jedną z samotnych wysp

- Porwano ją i zamknięto na targu niewolników.

- Skąd wiesz?- zaciekawiła się Łucja.

- Zawsze wiem gdy ktoś przybywa do Narnii.

Ignis była przybraną córką Aslana i narzeczoną Piotra.

Pomagała Kaspianowi rządzić Narnią pod nieobecność jej ojca.

- Myślicie, że...mogła już zostać sprzedana?

- Zaraz się dowiemy. Widać ląd.

***
Ciemnowłosa dziewczyna siedziała zakuta w kajdanki w ciasnej celi.

Czekała aż handlarze przyjdą i zaprowadzą ją na rynek.

Nie przypuszczała, że trafi do tej wymarzonej krainy w taki sposób.

Po prostu otworzyła kufer, który kupiła kilka dni wcześniej, na targowisku w Londynie, została wciągnięta do jego wnętrza i wylądowała na targu niewolników.

Bała się, nie wiedziała czy jej rodzeństwo ją znajdzie.

  Nagle usłyszała szczęk zamka

- Do portu zawinął narnijski okręt- poinformował ją handlarz- Niedługo będziesz miała towarzystwo.

***
Ignis, Łucja, Edmund i Kaspian weszli do opuszczonej kaplicy.

Dziewczyna podeszła do ustawionej na środku sali ogromnej księgi

- Łowcy niewolników. Tak jak przypuszczałam.

Wtedy, wszystkie dzwony rozbrzmiały i z lin zsunęli się uzbrojeni mężczyźni.

Walka trwała ledwie kilka minut, aż jeden ze zbirów ciężko ranił Ignis z nogę.

Dziewczyna padła na ziemię, brocząc  krwią

- Ignis!

Bandyci pochwycili chłopców, a Łucja klęczała przy złotookiej

- Posłuchaj mnie, bezczelny durniu- warknął Kaspian, do dowódcy- Ja jestem twoim królem, a ta dziewczyna jest twoją królową!

- Jeśli coś jej się stanie, zapłacicie za to- krzyknął Edmund, a jeden z bandziorów uderzył go w twarz.

-Wręcz przeciwnie. To ktoś inny zapłaci nam. Za waszą wolność.

***
Ignis i Łucję zamknięto w celi razem z Roxaną.

- Co teraz z nami będzie?- zapytała zalękniona.

- Sprzedadzą nas, albo zabiją.

Dziewczyny zabrano na targ. Każdą z nich szybko sprzedano za wysoką sumę.

W tym czasie, Kaspiana i Edmunda wyprowadzono z celi.

Młody król wypatrzył w tłumie Roxanę.

Wpatrywał się w nią jak urzeczony, jeszcze nigdy nie widział równie pięknej dziewczyny.

Dostrzegł mężczyznę, który brutalnie próbował pocałować młodą Pevensie.

Krew w nim zawrzała, wyrwał się handlarzom i zeskoczył z balkonu.

Zakutymi w kajdany dłońmi, uderzył kupca w szczękę, pozbawiając go przytomności.

- Nic ci nie jest?- zapytał patrząc na dziewczynę.

- Kim jesteś?

- Na imię mam Kaspian. Jestem królem Narnii i przyjacielem twojego rodzeństwa. Wydostaniemy was stąd.

- Trzymam cię za słowo.

***
Dwie godziny później, dziewczyna siedziała na pokładzie okrętu i opatrywała paskudną ranę na torsie Kaspiana.

- Powinieneś bardziej na siebie uważać.

- Jeśli tylko będziesz obok, nic nie jest mi straszne- odparł z cwaniackim uśmiechem.

- Wariat.

- Ale tylko twój.

Podniósł się na ręku i pocałował ją.

  Roxana zarumieniła się mocno

- Ukradłeś mój pierwszy pocałunek.

- Mam nadzieję, że zabiorę nie tylko ten.

Hobbit. Księżniczka Pięciu KrólestwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz