Chapter 38

500 19 3
                                    

HIIIIII! uwaga dzisiaj zmiana zasad...

11 głosów LUB 4 komentarze na next! kocham was! :) xxxxxx


twitter: lolxx15

~ Pół roku później ~

 - A nagroda dla najlepszego nowego artysty otrzymuje - zrobili dramatyczną pauzę, by każdy kto startuje w tej kategorii zdążył się maksymalnie zdenerwować, między innymi: ja - Andy Collins! - wykrzyknęli, a ja początkowo siedziałam bez ruchu - To ty, idź tam i zgarnij swoją nagrodę! - krzyknął cicho Justin, a ja podleciałam do góry i mocno go uścisnęłam, po czym pocałowałam. Chwilę po tym przytulałam każdego przy moim stoliku. Nie wierzę. Pomyślałam. - Andrea dzięki swojemu pierwszemu singlowi "Hurt" dotarła na szczyty większości rankingów na tym świecie. Nigdy się tak nie zdarzyło, by artysta już ze swoim pierwszym singlem dotarł tak daleko. - wchodziłam na scenę i podawałam rękę każdej osobie po drodze. Stanęłam obok Zaca Efrona, który dziwnym trafem wygląda kompletnie jak mój były trener siatkówki. To jest zadziwiające jak dwoje ludzi kompletnie sobie nie znanych jest do siebie podobnych.

- Um... szczerze mówiąc nie wiem co powiedzieć, kompletnie się tego nie spodziewałam - zaczęłam i spojrzałam na nagrodę z niedowierzaniem w oczach. - Przede wszystkim chciałabym podziękować Simonowi, bez niego nie byłoby to wszystko możliwe. Mojej rodzinie, a także Justinowi. Bardzo mnie wspierali w tym okresie. Moim przyjaciołom, którzy byli ze mną od samego początku. Chociaż najbardziej chciałabym podziękować mojej siostrze - spojrzałam na tłum ze łzami w oczach - Kiedy zmarła bardzo płakałam, uspokoiłam się dopiero, gdy napisałam tą piosenkę - zaśmiałam się - Oczywiście dziękuję też fanom, bo nie doszłabym do tego wszystkiego bez nich, dziękuję. - Podeszłam do Zaca i razem zeszliśmy ze sceny.

- Nie wiedziałem o twojej siostrze, bardzo mi przykro - powiedział. - Nie ma sprawy, jest teraz w lepszym miejscu. - Uśmiechnęłam się i podeszłam do mojego stolika. Gdy tylko przy nim stanęłam, Justin od razu mnie przytulił do siebie i pocałował czule na rozluźnienie. To był przyjacielski gest. Obydwoje nie czujemy do siebie tego czegoś. Po prostu nigdy nie będziemy się kochać w ten niepowtarzalny sposób. Robimy takie rzeczy, gdy widzimy, że druga osoba tego potrzebuje. To po prostu pociąg fizyczny, oprócz tego jesteśmy tylko przyjaciółmi. Często traktuję go jak brata, wie o mnie więcej nawet od dziewczyn. Cóż one mogłyby się wygadać chłopakom, a oni powiedzieliby Harry'emu. Tego bym nie przeżyła. Odsunęłam się do chłopaka i zmusiłam się do uśmiechu. Usiedliśmy na  i popatrzyłam na towarzystwo.    Ja osobiście byłam ubrana w sukienkę do połowy ud. Jest bardzo kolorowa z lekkim dekoltem oraz dość grubymi ramiączkami. Włosy miałam zaczesane na bok, a makijaż mam dość mocny, oprócz ust które zostały pociągnięte przez zwykły błyszczyk. Na nogach miałam wysokie szpilki z zapięciem z przodu, były także bez palców. Christina ubrała beżową sukienkę ze złotymi ozdobami, które tworzyły różne wzory kwiatów lub motyli. Włosy miała spięte z tyłu, a z przodu zostawiła jedynie swoją grzywkę, która gładko opadała jej na czoło. Paznokcie u rąk, jak i u nóg, miała pociągnięte czerwonym lakierem. Na nogi założyła złote buty ze skrzyżowanymi paskami, a także odkrytymi palcami. Makijaż podobny do mojego. Danielle założyła śliczną, fioletową sukienkę do połowy ud, dzięki czemu mogła pochwalić się swoimi długimi i chudymi nogami, które wyćwiczyła trenując taniec. Włosy miała opadające kaskadami na jej plecach, a także naturalnie poskręcane. Na nogi założyła dość wysokie, lakierkowe szpilki, dzięki którym wyglądała jeszcze piękniej. Dziewczyna postawiła na bardzo lekki makijaż, który kończył się na zakryciu niedoskonałości oraz lekkim rozświetleniu jej twarzy, a także usta miała pomalowane lekko różowym błyszczykiem. Amelia ubrała czarno-beżową sukienkę, do połowy uda, bez ramiączek. Od wcięcia w tali miała dwie płachty związane wokół jej uda. Pod spodem, przylegająca do jej ciała beżowa sukienka, która uwydatniała jej zalety. Paznokcie miała przeleciane czarnym lakierem. Na lewej dłoni zauważyłam duży pierścionek, a na prawej wielki sygnet. Na nadgarstku zauważyłam złotą bransoletkę. Na stopach biała założone wysokie, czarne szpilki. Włosy lekko zafalowała. Oczy podkreślone miała dość mocną, czarną kredką, ale usta miała jak reszta z nas.

Dreams come true... / Harry Styles FanFiction/ skończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz