ROZDZIAŁ 9 "Co się stało?"

2.7K 66 9
                                    

Obudziłem się rano, spałem długo, ale i tak czułem się niewyspany. Popatrzyłem na łóżko obok, lecz okazało się puste. Wstałem i podszedłem do drzwi i spojrzałem na korytarz, tam ujrzałem Mateusza.. Rozmawiał z rodzicami, lecz po jego policzkach spływały łzy.. Wystraszyłem się, pomyślałem.. Może na coś choruje? Hmm nie wiem.. Jeśli zaraz nie wróci do pokoju i nie powie mi, o co chodzi.. To chyba oszaleje...
Dobra Nie! Nie mogę o tym myśleć.. W ten czas muszę coś robić, hmm.. O wiem! Położę się i posłucham jakiejś muzyki na telefonie.

Po około trzydziestu minutach przyszedł do naszej sali.. Od razu, gdy tylko przekroczył próg, ściągnąłem słuchawki z uszu i zapytałem:

  -Co się stało?
  -Nic
  -Przecież widziałem, jak miałeś łzy w oczach, przy rozmowie z rodzicami na korytarzu...
  -Nie chce teraz gadać na ten temat!
  -Ok, ale później mi to wytłumaczysz.. Ok?!
  -Dobra, powiem ci później.. Chyba nie będę miał wyjścia.. Ale teraz muszę się gdzieś przejść, bo nie wytrzymam.. Rodzice jak coś powiedzieli pielęgniarce, że wychodzę z nimi.
  -Ok, a kiedy będziesz?
  -Hmm za około godzinę(?)
  -Okej to papa
  -Pa

Eh ciekawe, dlaczego nie mógł mi tego teraz powiedzieć, nie no super poczekam se przecież... Dobra... Nic innego nie mam do roboty.. Poczytam coś..

No tak.. Jasne... "Za godzinę będę" nie ma go już godzinę i dziesięć minut.. Nie wiem.. Brakuje mi go, znamy się raczej za krótko, abym już się w nim zakochał... Kurcze no.. Hmmm może się w nim zauroczyłem? Ja chyba tego nie przeżyje, jak okaże się, że na coś choruje... Jezu nie mogę się skupić na tej głupiej książce! Ciągle zastanawiam się czemu płakał.. I czy wczorajszy wieczór coś dla niego znaczył(?). Tyle jest tych pytań, a na każde trudno znaleźć odpowiedź.. Przecież nie zapytam go wprost czy coś do mnie czuje.. Za bardzo się wstydzę..

  -Tak! Wróciłeś!
  -Okej Patryk muszę ci coś powiedzieć..
Powiedział w pół załamanym głosem, podszedł do mojego łóżka, a ja odparłem zdziwiony:
  -Co się stało?!
  -Dobra.. Powiem ci wprost.. Kiedy pierwszy raz cię ujrzałem.. Moje źrenice się powiększyły.. Od kiedy zamieniliśmy pierwsze słowa.. Twój głos... Jest taki uroczy.. Ok Powiem ci to wprost... Bardzo, ale to Bardzo ciebie kocham... Wiem, że to szalone! Znamy się krótko, no OKEJ prawie się nie znamy... Od kiedy jesteś przy mnie staje się szczęśliwszy z każdą chwilą..

Byłem szczerze zaskoczony tą informacją, bo ani trochę nie podejrzewałem go, że się we mnie podkochuje... Przecież ja też go kocham...
Odpowiedziałem:
  -Mati.. No bo ja.. Ja czuję to samo.. I, pomimo że zostałem zraniony i boję się ufać.. Tobie zaufałem.. Ale... No to, czemu płakałeś?
  -Patryk.. Moi rodzice... chcieli mi zrobić niespodziankę i nie powiedzieli mi przedtem o tym.. Że.. Że.. Że no za miesiąc przeprowadzamy się do Londynu.. Zawsze marzyłem, aby tam zamieszkać.. Ale teraz? NAPRAWDĘ, TERAZ KIEDY SIĘ W TOBIE ZAKOCHAŁEM? (Po policzku Mateusza zaczęły spływać łzy) Przecież ja nie mogę być w związku na odległość.. To za bardzo boli.. Zresztą nie wierzę w takie...

Chciałem wydusić z siebie chociaż jedno słowo, ale nie mogłem.. Nie byłem w stanie.. Momentalnie zrobiło mi się słabo.. Przede mną pojawiła się powiększająca się coraz szybciej czarna plama.. Nie panowałem nad ciałem..

To nie takie proste |Gay|Where stories live. Discover now