51

5.3K 200 15
                                    

-Stań teraz do mnie bokiem i podnieś wyżej głowę- poinstruował mnie fotograf z wielkim uśmiechem wymalowanym na twarzy, a ja stając w odpowiedniej pozie, lekko odwzajemniłam gest -Dobrze, możemy na dzisiaj już skończyć- odparł na co odetchnęłam z ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Stań teraz do mnie bokiem i podnieś wyżej głowę- poinstruował mnie fotograf z wielkim uśmiechem wymalowanym na twarzy, a ja stając w odpowiedniej pozie, lekko odwzajemniłam gest -Dobrze, możemy na dzisiaj już skończyć- odparł na co odetchnęłam z ulgą.

Po pięciu godzinach stania lub przebierania się i malowania wymęczyły mnie do tego stopnia, że miałam ochotę tylko rzucić się na moje wygodne łóżko hotelowe i iść spać, ale niestety dzisiaj wymyślili sobie jakże potrzebny i nudny bankiet, na którym MUSZĘ być.

Westchnęłam zrezygnowana wsiadając do taksówki, która miała zawieźć mnie do hotelu, gdzie mogłam chwilę odpocząć i przygotować się na sztywne posiedzenie jakiś snobów. Przewróciłam oczami na samą myśl o tym i odblokowałam telefon, który ukazał mi wiadomość od Camerona.

*I jak tam sesja? :)*

*Bolą mnie nogi i cała twarz. Już nigdy się nie pomaluję!*

*Chciałbym w to wierzyć :D*

*Ja też :/*

*Oczywiście wybierasz się na bankiet?

*Jakbym śmiała przegapić ten jakże wspaniały wieczór?!*

*A tak na poważnie to mam ochotę tylko i wyłącznie na randkę z moim łóżkiem*

*I ze mną!*

Zaśmiałam się do telefonu, kiedy odczytałam jego wiadomość.

*Możesz pomarzyć!*

*Jeszcze się przekonamy*

Nie wiem dlaczego, ale wyobraziłam sobie Cama z miną pedofila, która zawzięcie wpatruje się w naszą rozmowę sms'ową. Pokręciłam rozbawiona głową, rozsiadając się w wygodnej taksówce.

*Kiedy będziesz na miejscu?*

*W sumie za parę minut powinnam przekroczyć próg hotelu*

*Wpadnę do Ciebie za chwilę*

*A jeśli Cię nie wpuszczę?*

*To będę zmuszony przejść do Ciebie przez balkon*

*Który też zamknę :D*

*Spokojnie, nie zamierzam mówić Ci o moich pomysłach dostania się do Twojego pokoju, bo jeszcze to wykorzystasz ;D*

*Pff*

*Do zobaczenia!*

*Nara!*

Wkładając telefon do tylnej kieszeni spodenek i płacąc kierowcy, wysiadłam z samochodu, od razu kierując się do swojego pokoju.

Przekraczając próg pomieszczenia, podbiegłam do łóżka, po drodze zdejmując japonki i z impetem rzuciłam się na idealnie ułożoną pościel, która pod wpływem mojego ciężaru, pozaginała się w paru miejscach. Przymknęłam oczy chcąc trochę odpocząć, ale kiedy tylko usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju i kładzie się koło mnie, uchyliłam powieki napotykając szeroki uśmiech szatyna.

Najlepszy przyjaciel mojego brata || Cameron Dallas || Book one || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz