29

1.7K 200 4
                                    

Tego samego dnia wieczorem, siedziałam w salonie z laptopem Chanyeola. Musiałam coś sprawdzić w związku z Layem.
- Ja pierdziele- pomyślałam.
Lay gra główną rolę w jakimś nowym filmie, który premierę za kilka miesięcy. Czyli menadżerka mojego byłego przyjaciela dobrze się spisuje. Mimo, że byłam na niego zła, to i tak cieszyłam się, że się ,,rozwija".
- Pożyczyłaś laptopa tylko po to, żeby gasić się na jego mordę?- zapytał Chanyeol, zatrzymując się w drzwiach.
- Chciałam tylko coś sprawdzić.- powiedziałam, odwracając się do niego.
- Myślałem, że jeszcze pamiętasz jak wygląda. Widzieliście się dzisiaj rano.- powiedział zdenerwowany.
- Czy ty przypadkiem nie jesteś zazdrosny?- powiedziałam, wysyłając mu uśmiech.
- O niego? Coś ty...- powiedział i podszedł do kuchni.
Uśmiechnęłam się pod nosem i odwróciłam z powrotem do laptopa.
Kilka minut później oddałam chłopakowi komputer i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku, myślami będąc gdzieś daleko stąd. Na przemian myślałam o tym, co zrobił Lay, ale gdy tylko przypomniała mi się noc z Chanem... uśmiech sam pojawiał się na twarzy. Nie wiem jednak, czy to był dobry pomysł, ale na pewno go nie żałuję. Leżałam tam i leżałam, gdy nagle do pokoju wszedł Chanyeol.
- Co robisz?- zapytał, siadając obok mnie.
- Zastanawiam się nad sensem istnienia.
- Mogę też?- zapytał, a ja poklepałam miejsce obok.
Chłopak położył się na łóżku, a moje serce delikatnie przyśpieszyło.
- Co robicie?- powiedział Suho, nagle pojawiając się w pokoju.
- A jak myślisz?- zapytał Chanyeol.
- Jadę do sklepu, chcecie coś?- zaproponował.
- Przejadę się z tobą- powiedział Chanyeol, wstając z łóżka- Jedziesz z nami?
- Nie chcę mi się, możecie kupić mi coś słodkiego.
- Co konkretnie?
- Nie wiem.
- To się dowiedz, bo nie będę biegać po sklepach i zastanawiać się na co masz ochotę- powiedział Chan, rzucając we mnie poduszkę.
- Myślę, że sobie poradzisz... zaskocz mnie- powiedziałam i wysłałam mu dziwny uśmieszek.
Chłopak pokręcił głową i wyszedł. Kilka minut później, ruszyłam cztery litery i poszłam do salonu. Położyłam się na kanapie i włączyłam telewizor. Akurat leciała jakąś drama, więc zaczęłam ją oglądać. Mimo tego, że był to już któryś setny odcinek, to było to bardzo wciągające.
- Wróciliśmy- usłyszałam głos Suho.
- Świetnie- wymamrotałam cały czas patrząc się w ekran.
Nie zwracałam uwagi na chłopaków, bo drama, którą oglądałam tak bardzo mnie wciągnęła. Godzinę później, kiedy odcinek się skończył, poszłam na górę, do pokoju Chana, gdzie był też Suho.
- O, w końcu się ocknęła- zaśmiał się Suho, który siedział na łóżku.
- Boże... ta drama to...ah... świetne- powiedziałam i usiadłam obok Suho- Która godzina?
- Jest dwudziesta pierwsza.
- Już?- zdziwiłam się.
Przez chwilę panowała cisza, którą przerwał Chanyeol puszczając jakąś piosenkę.
- Dobra, ja idę spać- powiedział Suho- Proszę mi tu nie szaleć, bo jutro muszę wcześnie wstać. Dobranoc- powiedział i przybił z Chanyeolem i ze mną piątkę.
I tak zostałam sama z chłopakiem.
- To... też chcesz iść spać?- zapytałam kładąc się na łóżku.
- Nie, niedawno wypiłem kawę i nie chcę mi się spać i muszę jeszcze załatwić parę spraw, ale jeśli chcesz to możesz się przespać tutaj.
- Nie jestem zmęczona.-powiedziałam, bawiąc się moimi włosami.
Jakimś cudem moje oczy się zamknęły i odleciałam na parę minut.
- Boże... spałam?- zapytałam, nie odgarniając co się dzieje.
- Tak, chrapałaś- powiedział i uśmiechnął się do mnie.
- Kłamiesz.- powiedziałam po chwili.
- Może...- powiedział wychodząc z pokoju.
Ziewnęłam i usiadłam podeszłam do okna. Odwróciłam się w stronę pokoju, gdy w koncie zauważyłam gitarę.
- Grasz na gitarze?- zapytałam, kiedy ten wrócił.
- Co? Aha, tak trochę.
- Możesz coś dla mnie zagrać?- poprosiłam podając mu instrument.
- Nie...
- Proszę, proszę, proooooooszę- powiedziałam łapiąc go za rękę, i delikatnie ja szarpiąc, niczym małe dziecko, kiedy prosi o coś swoją mamę.
- Niech ci będzie- powiedział- Ale tylko jedną piosenkę.
- Dobrze... CZEKAJ... umiesz śpiewać?
- Nie.
- Kłamie- usłyszałam głos Suho, który prawdopodobnie wychodził z łazienki.
- Idź spać! - krzyknął Chan.
- Zaśpiewaj i zagraj!- powiedziałam.
- Tylko zagram.
- No proszę cię...-przytuliłam się do jego brzucha- Nie odczepię się, dopóki mi nie zaśpiewasz.
- Asami...
- Zagrasz dla mnie i zaśpiewasz?
- Nie, mogę tylko zagrać.
- No błagam.
- Nie.
- Wiesz, że faceci, którzy potrafią grać na gitarze i śpiewać są bardzo atrakcyjni? Przynajmniej dla mnie- powiedziałam, siadając na łóżku.
- Uważasz, że to atrakcyjne?- spojrzał na mnie z uśmiechem małego zboczeńca.
- Bardzo atrakcyjne...- powiedziałam. 
- To może kiedyś ci zagram- zaśmiał się i odłożył gitarę.






**********
Witam, widzimy się za niedługo z kolejnym rozdziałem :)

You Stole my bag| Chanyeol EXO Fanfiction|✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz