#18

1.1K 69 0
                                    

Koncert właśnie dobiegł końca. Razem z Charliem próbujemy wydistać się z areny. Jest taki tłok, że zdana jestem tylko na mojego chłopaka, który prowadzi mnie do wyjścia. W końcu znaleźliśmy się na zewnątrz...
- Kochana, o której masz wrócić do domu? - spytał Charlie.
- A która godzina?
- 22:03 - oznajmił patrząc na zegarek
- No to zajebiście po prostu! - krzyknęłam wkurzona.
- Co aię stało? - spytał blondyn i mnie przytulił.
- Uciekł mi ostatni pociąg - westchnęłam.
- To zadzwoń do rodziców, pójdziemy do hotelu - zaproponował Charlie.
- Nie mam innego wyjścia...
Odeszłam na bok, wyjęłam telefon i wybrałam numer do ojca.
Po kilku sygnałach odebrał.
- Halo?
- No Cześć tato - przywitałam sie
- Cześć, stało się coś? - spytał tata.
- No... Spóźniłam sie na pociąg - oznajmiłam.
- No to... Słuchaj... Idź do hotelu i przyjedź jutro - powiedział
- No ok, dzięki, pa - powiedziałam i rozłączyłam sie.
Wróciłam do Charlsa i mocno go przytuliłam.
- To co? Idziemy do hotelu? - spytałam.
- A może jeszcze coś zjedzmy. Głodny jestem - zaproponował Charlie.
- No okay - zgodziłam sie
Piszliśmy do galerii, gdzie był MCdonalds, do którego poszliśmy. Zamówiliśmy sobie zestawy HappyMeal, bo akurat byly gadżety z Minionków, a okazało sie że Charlie tak samo jak ja je uwielbia.
Zajęliśmy miejsca obok siebie i zaczęła sie rozmowa.
- Świetny był ten koncert! - stwierdził Charlie.
- Tak m, super było - przyznałam

Let me love you - Charlie LenehanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz