Prolog

485 19 0
                                    

Gęsty mrok spowijał jakby cały świat. Widziałam może kilka metrów przed sobą, nic więcej. Biegłam jednak dalej, nie mogłam się zatrzymać, choć czułam jak zaczyna brakować mi sił. Miałam cały czas nadzieję, że mi się uda. Po raz pierwszy pomyślałam, że mogłam coś w swoim życiu zmienić. Czy było na to za późno? Miałam jeszcze resztkę nadziei, że jednak nie. Jeżeli wyjdę z tego żywa, na pewno nie popełnię już tego samego błędu i postaram się wszystko naprawić.

Spróbowałam się ruszyć ale nie mogłam. Ciało miałam jakby sparaliżowane. Nie był to jednak sam strach, lecz coś przed czym mnie ostrzegano. Siła, której wszyscy tak bardzo się obawiali otoczyła mnie ze wszystkich stron. A może wyobraźnia i rzeczywisty wróg sparaliżował moje ciało i myśli podążały same do owej legendy, którą tu traktowano jak najprawdziwszą prawdę? Nagle poczułam że ktoś mi się przygląda. Przebiegł mi po plecach dreszcz przerażenia. Teraz miałam już pewność, że nie wyjdę z tego lasu żywa. To przecież nie może się tak skończyć. Nie teraz, kiedy znów pragnęłam spróbować żyć. Nie, kiedy znów chciałam zaufać. Nie, kiedy znów pragnęłam kochać.

Nie wiedziałam dokładnie ile czasujuż biegnę. Nie widziałam dokąd, a przede wszystkim, czy udało mi się zgubićmojego prześladowcę. Zatrzymałam się tuż przy jakimś ogromnym drzewie ledwomogąc złapać choć urywany oddech. Spojrzałam za siebie, ale niczego niedojrzałabym nawet gdybym bardzo tego pragnęła. Mgła była stanowczo za gęsta nawysilanie kolejnego organu mojego ciała. Poczułam jednak się tak, jakby zewszystkich stron coś mnie otaczało. Mimo że moje serce zaczynało, bardzopowoli, ale jednak się uspokajać, nie mogłam złapać tchu. Czułam się tak,jakbym miała zaraz utonąć.

Niespodziewanie usłyszałam w oddali jakby grzmot. Niebo rozbłysło na chwilę, ale to wystarczyło bym ujrzała przed sobą swego prześladowcę i uczucie końca płynące wprost z jego spojrzenia. Nie było już szans na ucieczkę. Wiedział to on jak i ja. Uśmiechnął się krzywo powoli zbliżając się w moją stronę. Spróbowałam znów ruszyć się z miejsca i biec dalej, jednak gdy tylko się odwróciłam poczułam uderzenie a następnie, że coś spływa mi po skroni. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje, zachwiałam się mocno po czym zapadłam w ciemność...

Broken AngelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz