25

2K 146 37
                                    

Wymuskany i wypolerowany na błysk harley czeka schowany pod płachtą na wynajętej przyczepie, gdy stoję pod domem rodziców. Chwilę zajmuje mi refleksja; to teraz ma nastąpić kres miesięcy ciszy i zdezorientowania. To dziś pogodzę się z tatą i wszystko wróci na miejsce.

Wychodzimy z samochodu i dzwonię do drzwi. Otwiera nam mama, która, choć wtajemniczona w nasz plan, na mój widok reaguje łzami. Ma jednak wielki uśmiech na twarzy i tylko to powstrzymuje mnie od zawrócenia na pięcie i nie pokazania się tu nigdy więcej. Bo mama cieszy się na mój widok. Wygląda tak, jak ją zapamiętałem – ma kasztanowe włosy do ramion, oczy lekko podkreślone czarną kredką, usta pomalowane szminką, a policzki zaróżowione. Z dumą dostrzegam, że przewyższam ją wzrostem o jakieś dwadzieścia centymetrów – zdążyłem już zapomnieć, jak duża jest między nami różnica.

– Witajcie – odzywa się mama, a jak tylko schylam się, by mocno ją wyściskać, szepcze mi na ucho: – Tęskniłam za tobą, Z.

– Ja za tobą też, mamo – odpowiadam jej równie cicho i z błogością wdycham zapach jej ulubionych perfum zmieszany z zapachem domu. – To jest Noel Birkin – mówię do mamy jak tylko się od niej odsuwam. Rodzicielka od razu wyciąga rękę w stronę mojej przyjaciółki.

– Bardzo mi miło – mówi ze szczerością w głosie.

– Noel, to moja mama Alisha – dodaję.

– Mnie również jest miło – Noel uśmiecha się do mojej mamy.

– Wejdźcie, zapraszam – mama otwiera szerzej drzwi, palcami ścierając łzy z twarzy.

– Gdzie jest tata? – pytam, dopiero teraz spostrzegając, że coś dziwnego dzieje się w moim brzuchu, i chyba jest to skrępowanie.

– Zajmuje się ogrodem – słyszę odpowiedź z ust matki. Od razu wyczuwa, że mam ochotę porozmawiać z nim sam na sam, więc odzywa się jeszcze: – Noel, zechciałabyś pomóc mi w kuchni?

– Oczywiście – odpowiada króliczek. – Ma pani piękny dom. Bardzo podoba mi się wnętrze. Kto je urządzał?

– Ja, z lekką pomocą dekoratora. Widzisz ten obraz? To vintage...

Rozmowa o obrazie staje się coraz cichsza, aż w końcu przestaję słyszeć wszystko. Stoję przez chwilę jak wmurowany na czarnych płytkach w holu i obserwuję wejście do salonu, który wygląda tylko trochę nieco inaczej niż gdy widziałem go ostatnio. Miejsce kanciastego telewizora z małym ekranem zastąpiła plazma na ścianie, skórzana kanapa z poobdzieranymi siedzeniami ustąpiła miejsca nowemu, wygodnemu narożnikowi z jasnego materiału, a na ciemnym stoliku kawowym widzę wazon ze świeżymi kwiatami. Zauważam, że dobudowano podwieszany sufit i zamontowano w nim lampki, i mimowolnie zaczynam się zastanawiać, kiedy zrobiono remont, bo mama nic mi nie mówiła. Smucę się, ponieważ dociera do mnie, że to moja wina. Ja powinienem wyciągać rękę w stronę rodziców, pytać, co u nich słychać i wiedzieć wszystko na ich temat.

Serce mi staje, kiedy przez szklane drzwi prowadzące do ogrodu zauważam tatę. Jest wysoki, dobrze zbudowany, ma na sobie zwykłą białą koszulkę i jeansy. Widzę, że bardzo stara się zachować prostą postawę, jednak co jakiś czas pozwala sobie na zgarbienie pleców i oparcie się o kolana. Obserwuję przez chwilę, jak tyłem do mnie podlewa kwiaty, a potem jak z precyzją dogląda kaktusów.

Biorę się w garść i idę do ogrodu. Już nie martwię się tym, czy mi wybaczy czy nie. To przecież mój ojciec i nic tego nie zmieni.

Dziarsko podchodzę coraz bliżej i czuję zapach taty – zapach papierosów, pianki do golenia i cukierków Halls. Kładę mu rękę na ramieniu, a on pod wpływem dotyku odwraca się do mnie i jak tylko zauważa moją twarz, zamiera.

Silver Lining // Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz