21.

33.1K 2.2K 474
                                    

- Już jestem! - krzyknełam na cały głos kompletnie zapomnając o tym, że jest trzecia w nocy, a rodziców nie ma w domu. Zmęczenie sprawia, że nie myślę racjonalnie.

Powolnym krokiem udałam się na górę trzymając zwycięsko w dłoni plecak Stylesa. Na moje szczęście Luke poprosił mnie, abym wróciła jego samochodem do domu, więc nie musiałam myśleć nad planem awaryjnym.

W pokoju bez zbytniego pierdolenia rozsunełam suwak wysypując całą zawartość czarnego plecaka na łóżko.

- Zobaczmy co on tu ma... - powiedziałam sama do siebie jak jakaś psychiczna nikczemnica.

Jak myślicie co mogłam znaleźć u Harrego Ruchacza Stylesa?

Prezerwatywy!

oraz...

Prezerwatywy!

pojawiły się również...

Prezerwatywy o smaku gumy balonowej!

Przypuszczam, że gdy ją tylko nałoży każda dziewczyna chcę brać jego księcia ciemności do ust.

Szukam dalej.

Papierosy.

Chyba się nie obrazi jeżeli się poczęstuję...całą paczką. Mamy podoby gust jeżeli chodzi o tytoń, a i tak nie zauważy, że czegoś brakuje.

W pewnym momencie znalazłam coś czego się mogłam spodziewać, po dzisiejszej sytacji...dragów. On naprawdę jest porypany, bo tego tu jest chyba pół kilograma. Wzięłam jedną torebeczkę białego proszku...rzecz jasna do analizy.

Kiedy myślałam, że nie znajdę już nic dziwniejszego ujrzałam coś co dosłownie zrzuciło mnie z łóżka.

...MOJE ZDJĘCIE!

Po chwili znalazłam również drugie takie same. Były zrobione kilka dni przed balem kiedy Harry zabrał mnie na łąkę i wyznał, że mnie...no bardziej niż lubi. Tak, to było dziwne.

Istniała jedna różnica pomiędzy fotografiami, a mianowicie fakt, że na jednym miałam wydłubane oczy i z tyłu widniał napis "KŁAMLIWA SUKA".

Powiem szczerze...nie zaskoczyło mnie to. Bardziej dziwne wydaje mi się to czemu na drugim zdjęciu mnie tak "ładnie" nie podpisał.

Ale po co mu moje zdjęcia?

W dalszych poszukiwaniach znalazłam jakieś klucze, żele intymne, wazeline, ciekawe gadżety erotyczne, kobiecą bieliznę...

Skomentowałabym to, ale brak mi słów. W tym momencie gardzę swoją ciekawością.

Ostatnią rzeczą która mnie zainteresowała był indyfitykator z danymi bruneta. Na samej górze była nazwa jakiegoś serwisu bądź firmy. Nie wiem, nie znam.

Tak czy inaczej...Harry i praca?! Przecież jedno wyklucza drugie!
On jest tak rozpieszczony, że nie podjął by się żadnej czynności zarobkowej.

Choć w sumie gdyby pobierał pieniadze od dziewczyn, które chcą mu wskoczyć do łóżka byłby multimilonerem...i jednocześnie męską prostytutką.

Po przeszukaniu spakowałam wszystko tak jak było i odniosłam do samochodu Luke. Gdy będzie go odbierał i zobaczy ten głupi plecak raczej nie wpadnie na pomysł, że już się nim zajełam.

Po całej nocy mojego wymyślania genialnych planów postanowiłam udać się w błogi sen, w którym ja wraz z Dylanem uciekamy przed głodnym niedźwiedziem.

***

Następnego dnia obudziłam się niezwykle wcześnie, bo o 14 w południe.

Dopiero teraz uświadomiłam sobie co się tak naprawdę wczoraj działo. Nie widziałam Harrego dwa lata i nie zamierzałam go spotkać podczas mojej wizyty w mieście, która swoją drogą kończy się za dwa dni.

Nie mogę zrozumieć jednego, a mianowicie tego, że do łazienki w tamtym momencie mógł iść każdy, a mimo to padło na mnie. Kolejny nie pojęty fakt to to, że Styles wybrał akurat dzień w którym byłam nie tyle co w Londynie, ale w jego domu.

Chyba zaczynam wierzyć w przeznaczenie, które szczerze mówiąc jest suką. To naprawdę jest niepokojąco dziwne!

Z powodu, że byłam sama i nie miałam ochoty na nic wymagającego ruchu wzięłam na łóżko laptop, otwierając swój internetowy pamiętnik i opisałam w nim ostatni wieczór.

Hejj! Teskniłeś?

Bez zbędnych wstępów przejdę do rzeczy.

Widziałam go!
Widziałam Harrego Stylesa!

Nie jestem pewna czy on zauważył mnie, ponieważ nie był zbyt obecny, ale ja go widziałam bardzo wyraźnie!

Zwinełam mu plecak, byłam w szpitalu, spotkałam Lea...mam Ci tak dużo do powiedzenia! Szykuj się na dłuższą historię!

________________

Cześć ziomeczki!

Uznałam, że nie będą teraz opisywać w pamiętniku wszystkiego bo i tak wiecie, więc przeskoczymy ten fragment.

Kto będzie na koncercie Justina w Krakowie? Bo ja jadę sama i trochę się boję tych przesiadek.

zayn
Zayn ma konto na Wattpadzie!
Loveeeeee <3

Jakby ktoś czytał te pomyje zwane dawniej Secret Mission to zmieniłam tytuł na Real Love.

Co by tu jeszcze dodać..?

No nw.

A wiem!!

Słuchajcie...jak dodaje rozdział to często pisze, że "dodaje rzadko, bo nie mam weny i czasu" a wy mi tu wyjeżdzacie z "Może Maraton?!"
Ja tu jeden rozdział ledwo na miesiąc wyskrobie a wy mi tu z maratonem...no mówię odrazu, że narazie się nie zapowiada.

Całuski
XXX

Rebel 2 || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz