Mam tego wszystkiego dość! Ten cholerny siódmy lipca! Ten dzień będzie na mnie ciążył do końca moich dni! Chyba... że to są właśnie moje ostatnie dni, godziny, a może minuty?
Czy do końca swoich dni będę przypominał sobie tę wczorajszą noc? Kiedy jak gdyby nigdy nic, spałem u Kamila... Jako mój przyjaciel, osoba której mogłem zaufać, wiedział że jestem gejem. Po co ja mu to powiedziałem! Dlaczego byłem taki głupi? -Powiedziałem głośno do siebie, a w moich oczach było pełno łez.Znów! Znów... Przede mną przewijają się obrazy poprzedniej nocy... Działo się to wczoraj, gdy już prawie zasnąłem. Jak zwykle spałem wyłącznie w bieliźnie, z resztą Kamil tak samo. Moje ciało zdobiły wyłącznie czerwone bokserki. Nie były one ani za duże, ani za małe, ponieważ byłem dość wysokim chłopakiem. Liczyłem sobie około metra osiemdziesięciu wzrostu. Nie byłem osobą wysportowaną, zupełnie odwrotnie do Kamila. On prawie codziennie chodził na siłownię. Spał bez koszulki, więc bez problemu mogłem podziwiać mięśnie jego brzucha. Był nieznacznie wyższy ode mnie, zaledwie o pięć centymetrów. Kiedyś nawet, próbował zaciągnąć mnie na siłownię. Raz mu się to udało, jednak nie skończyło się to dobrze dla mnie. Powodem tego był publiczny prysznic, który się tam znajdował. Po ćwiczeniach byliśmy spoceni, udaliśmy się więc odświeżyć. Czułem się skrępowany swoją nagością, a wzrok Kamila zerkającego wprost na moje przyrodzenie mi nie pomagał. To było dziwne, przyjaciele przecież się tak nie zachowują. Jednak na pytanie o bycie gejem -zaprzeczył. W tamtej chwili czułem się bardzo nieswojo.
Wracając do wczorajszej nocy, jak zwykle spałem na jego łóżku, on natomiast na zimnej podłodze. Sytuacja ta zmieniała się, kiedy nocował u mnie. Zawsze wtedy było na odwrót, chociaż i tak to ja częściej spałem u Kamila. Tego... niestety pamiętnego wieczoru, kiedy mieliśmy kłaść się już spać, ja leżałem. Wtedy on usiadł obok mnie na posłaniu, wiec podniosłem się i usiadłem obok. Zaproponował mi wtedy zrobienie razem jakiegoś ładnego zdjęcia. Zgodziłem się, zamierzałem więc wstać, aby się ubrać. Kamil powstrzymał mnie przed tym, chciał zrobić nam zdjęcia bez koszulek. Zdziwiłem się bardzo, nigdy nie proponował niczego podobnego. Bez słowa sprzeciwu, ustawiłem się do zdjęcia. Zaproponował mi abym oparł głowę na jego barku. Zrobiłem to, nie widząc w tym nic złego. Nie wiem, czy chodziło mu o to, aby zdjęcie wyszło słodko. Jeśli tak, to mu się to udało. Nie podobało mi się jednak, że na fotografii wyglądaliśmy jak para. Byłem jednak zbyt zmęczony, aby to komentować. Chciałem już po prostu zasnąć.
Położyłem się w połowie zakryty kołdrą. Nigdy nie mogłem się zdecydować czy przykryć się cały, czy może spać całkiem odkrytym. Kiedy pościel zakrywała mnie całego, było mi stanowczo za gorąco. Natomiast, kiedy nic nie osłaniało mojego ciała, było mi za zimno. Więc takie rozwiązanie było dla mnie w sam raz. Moje rozmyślania przerwał, głos Kamila. Zapytał się o możliwość spania ze mną. Powiedział, że wcześniej oglądał horror, a teraz boi się spać sam. W końcu w nocy spod łóżka może wyjść morderca i go zabić, prawda? Zgodziłem się, sam też nie raz po obejrzeniu filmu grozy, obawiałem się i zostawiłem sobie zapalone światło, aby wszystkie duchy bały się mnie odwiedzić!
Zgasiłem lampkę, która lekko oświetlała pomieszczenie. Kamil leżał obok mnie, byłem odwrócony do niego tyłem. Czułem jak prawie całą powierzchnią swojego ciała, przylega do moich pleców. To było dziwne, nie skomentowałem tego, bo wiedziałem, że łóżko jest niewielkie. Zresztą chłopak był moim przyjacielem, nie widziałem w nim żadnego zagrożenia. Tak samo cała ta sytuacja nic dla mnie nie znaczyła. Już prawie zasnąłem, gdy Kamil mnie przytulił, a raczej wtulił we mnie. Zdziwiłem się, nie chcąc jednak wyjść na niemiłego, nic z tym nie zrobiłem. Po krótkiej chwili poczułem nad pośladkami twardniejący obiekt. Domyśliłem się, że mój przyjaciel dostał erekcji. Poczułem się bardzo niezręcznie. Ciągle czułem jak jego wielki penis, dotyka moich pleców. Pocieszał mnie tylko fakt, że miał na sobie bokserki. Skończyło się to jednak niepowodzeniem. Kamil wyszeptał mi do ucha zdanie, na które skamieniałem. "Patryś, muszę ci coś powiedzieć. Od dłuższego czasu cię obserwuję. Z każdym dniem stajesz się coraz piękniejszy i coraz bardziej mi się podobasz. Patryk ja... Cię kocham." Co!? Mój najlepszy przyjaciel!? Ten który mówił, że nie jest gejem!? Przecież on mi się nie podoba. Owszem kocham go, ale tylko jako przyjaciela. Odpowiedziałem więc mu "Kamil, nie możemy być razem, jesteśmy przyjaciółmi. Kocham cię jak przyjaciela, nie jak chłopaka. Nic więcej... " Chciałem powiedzieć coś jeszcze, jednak przeszkodziły mi jego ręce. Ścisnął mnie tak mocno, że zabrakło mi tchu. Próbowałem się uwolnić, lecz z marnym skutkiem.
Kamil trzymał mnie niezwykle mocno, zdenerwowany powiedziałem głośno "wypuść mnie!", prawie krzyczałem. On natomiast spokojnie mi odpowiedział "Nigdy cię nie wypuszczę, będziesz tylko mój." Chciałem wołać o pomoc, ale w domu nikogo nie było. Na moje nieszczęście rodzice Kamila wyjechali gdzieś do domku letniskowego. Uświadomiłem sobie, że musiał to już sobie wcześniej zaplanować.
YOU ARE READING
To nie takie proste |Gay|
RomanceOpowieść o chłopaku, który ma na imię Patryk(16l) i jest gejem. Nie jest mu z tym łatwo. Ostatnio powiedział o swojej orientacji mamie, która nie najlepiej zareagowała. Jego najlepszy i najbliższy przyjaciel, poważnie go zranił. Patryk po tym zdarze...