3.34

832 44 2
                                    

* Dwa dni później *

Chodziłam po domu Stylesów szukając sobie jakiegoś zajęcia. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Od razu ruszyłam żeby je otworzyć, wcześniej powiadamiając domowników, że otworzę. Pod drzwiami leżał jakiś list.  Wyjrzałam przez wizjer. Nikogo nie było. Schyliłam się i podniosłam list. Zmarszczyłam brwi widząc na nim swoje nazwisko. Wyprostowałam się i tworzyłam kopertę. Była tam kartka z wydrukowanym tekstem. Zaczęłam czytać: 

"Czekam na ciebie dziś o 17 w naszym magazynie w Bradford. 

PS Mam pokojowe zamiary"

Od razu zaczęłam zastanawiać się od kogo jest ta wiadomość. Chwilę wahałam się czy jechać na to spotkanie czy jednak odpuścić sobie i zostać w Londynie. Jednak postanowiłam zaryzykować. Schowałam list do kieszeni spodni i ruszyłam do salonu gdzie Harry i Sonia bawili się z moim synem.

- Jest sprawa.-podeszłam do nich.

- Jaka?- zapytała blondynka.

- Mogę pożyczyć wasze auto?

- Po co?- spojrzał na mnie Harry.

- Muszę jechać do Bradford. Nic szczególnego, ale mam tam coś do załatwienia.

- Mamy nie wnikać?- zaśmiała się blondynka.

- Tak.- uśmiechnęłam się.

- Masz.- powiedział brunet podając mi klucze, które wygrzebał z kieszeni spodni.

- Dzięki. Będę około 20.- powiedziałam chowając klucze.

- Czyli mamy zostać sześć godzin z Jake'iem?- zaśmiała się Sonia.

- Tak?

- Spokojnie. Zajmiemy się nim.- uśmiechnęła się.

Wzięłam swoje rzeczy takie jak portfel i telefon. Weszłam do przedpokoju i ubrałam kurtkę oraz buty. Pożegnałam się z przyjaciółmi. i wyszłam z ich domu. Wsiadłam do samochodu Harrego. Włożyłam kluczyk do stacyjki i odpaliłam samochód, po chwili ruszając do Bradford.

* Kilka godzin później *

Pojechałam do Bradford i zaczęłam szukać magazynu. Od razu przyszedł mi na myśl magazyn, który odbiliśmy z chłopakami ok.2-3 lat temu. Chwile mi zajęło znalezienie tego miejsca. Kiedy je znalazłam, zaparkowałam z boku i zgasiłam silnik. Wzięłam kluczyki i wysiadłam z pojazdu. Zamknęłam samochód i ruszyłam do budynku. Było tam ciemno, walało się wiele kartonów. 

Nagle zaświecił się jeden reflektor. Schowałam się za jedną z kolumn i zauważyłam jedną postać. Po chwili przyglądania się jej, rozpoznałam w niej Lucasa. Za chwilę usłyszałam kroki. Zaczęłam się rozglądać. Po chwili zauważyłam postać bruneta, a moje serce stanęło. Wyglądał źle.. Podkrążone i zaczerwienione oczy, rozczochrane włosy, brudna koszulka.. Jego wzrok był nie obecny, było widać po nim zmęczenie. Szedł w kierunku Blacka.

- Czego chcesz?! Po co mnie tu ściągnąłeś?!- usłyszałam zachrypnięty głos Zayna.

- Musimy sobie wyjaśnić parę rzeczy Malik.

- Według mnie nie ma niczego do wyjaśnienia.

- Wiesz co się dzieję po odstąpieniu od gangu?- zapytał Lucas krzyżując ręce na klatce piersiowej.

- Zabij mnie już teraz!- wrzasnął brunet rozkładając ręce- I tak wystarczająco spierdoliłeś mi życie, przysyłając te dziwkę! Straciłem szansę na rodzinę! Więc mnie kurwa zabij! No dalej!- wrzeszczał, a ja słuchałam uważnie jego słów.

- Skoro, chcesz.- powiedział beznamiętnie, wyciągając broń zza paska spodni i wycelował w bruneta.

Odległość między Malikiem, a Blackiem wynosiła około dziesięć metrów, a ode mnie do nich z jakieś pięć metrów.

- Na co czekasz?! Strzelaj! Albo ty to zrobisz albo- wyciągnął broń zza paska spodni- zrobię to sam!- przystawił sobie lufę do skroni (Od Autorki: Skojarzył mi się ten tekst z tekstem jednej piosenki, ale nie ważne xD), a mi serce zamarło w bezruchu. 

Wiedziałam, że jeśli będzie chciał to to zrobi. Nagle usłyszałam strzał. Wiedziałam, że to nie Zayn tylko Lucas, Wiec bez namysłu pobiegłam przed bruneta osłaniając go....

---

No i jest... Ostatni rozdział XD Zapewne się tego nie spodziewaliście, ale takie zakończenie planowałam od dłuższego czasu :P Chcecie.. Mordujcie mnie w komentarzach, na profilu czy w wiadomości prywatnej XD Jutro (postaram się rano) dodam epilogi i powiem o "dodatkach" i podsumuję z grubsza (tak jak to robiłam na koniec części) opowiadanie :) Mam nadzieję, że nie jesteście źli XD Przypominam.. BĘDĄ DWA EPILOGI!! Więc, nie będzie jednego oficjalnego jak już wcześniej wspominałam :)

No to.. Do jutra :) 

Przepraszam za błędy (Zamiast przepraszać mogła bym ich nie robić, ale co zrobisz? Nic nie zrobisz XD)


Hooligans || Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz