Nawał pracy

366 31 19
                                    

Dwa tygodnie później
Elena
Wszyscy przyjęli już do wiadomości,że żyję,nawet Conte,który miał odsiedzieć 8 lat.
Wszystko było idealne. Za miesiąc brałam ślub z moim wymarzonym facetem,a Celia i Marina nie dawały mi spokoju z przygotowaniami. Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik.
-Przejrzałaś już katalogi z sukniami? Projektanci francuscy są szybcy ale mogą się nie wyrobić, zależy jaki wzór weźmiesz i...
-Tak Celia chyba już wiem,którą wezmę. Możesz zadzwonić do salonu i umówić nas na przymiarkę. Ale jakie suknie wybieram dla druhien czyli dla Was to nie powiem.- na stronie 11 była piękna biała z delikatnymi pajęczymi koronkami suknia. Lśniła w słońcu, przynajmniej taką miałam nadzieję.
-W takim razie teraz ja Ciebie zabieram.- do rozmowy włączyła się Marina.
-Już się boję haha.
-Nie masz czego. Musimy kwiaty wybrać,a Celia jest umówiona z Grzesiem.
-No dobrze. Do zobaczenia Celia.
-Wybierzcie dobrze.
-A Ty się pilnuj haha.-zażartowałam,a francuzka zarumieniła się.

-Myślisz, że Wojtek mnie kocha?- zapytała nagle Marina.
-Czemu pytasz? Przecież jesteś z nim szczęśliwa prawda?
-Tak,ale on ostatnio jest jakiś nieobecny.
-Moim zdaniem powinnaś z nim pogadać.
-A co jak ze mną zerwie?
-To będzie dupkiem,a Ty i tak zostaniesz bo jesteś moją druhną. Nie masz nic do stracenia. Czasem faceci są za głupi by coś zrozumieć.
-Może masz rację.- odparła niepewnie.

Kuba
-Jak tam przygotowania?- spytałem Łukasza.
-Eh z niczym sobie nie daję rady. Tak bardzo się stresuję.
-Nie masz czym. Naprawdę. Ona Cię kocha. Wyrwałeś ją śmierci. To przeznaczenie.
-Zostaniesz moim drużbą?- spytał ni z gruszki ni z pietruszki.
-Skoro chcesz to z chęcią.
-Elena ma Marinę i Celię. Więc mogę wybrać jeszcze jedną osobę. I niewiem kogo. Bo jak wezmę Kryche to Ty będziesz tańczyć z Mariną. Wojtka wziąć nie mogę, bo zaś za dużo wypije. Jest za bardzo roztrzepany,a Fabi..
-Zrobisz jak będziesz uważać. Mną się nie martw. Naprawdę.- przerwałem mu.
-Okej.. Ciekawe jaki garnitur mi wybrała.
-A ja wiem.- do rozmowy włączył się Wojtek.
-Jak to?- zareagowałem.
-No rozmawiała ze mną na ten temat,ale Tobie nie powiem. - wyszczerzył się.
-Nie to nie.
-Obiecałem jej no. - bronił się.

Love without borders (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz