Rozdział 11

13.9K 801 175
                                    

*Josh
Już od dłuższego czasu Alis bez słowa rozgląda się po mieszkaniu. Dlatego pytam:

-I jak ci się podoba?

-Jest olbrzymie!- mówi z entuzjazmem w głosie- Będę musiała tu zmienić kilka rzeczy.

-Haha, nie podoba ci się mój styl?-pytam

-Idealnie oddaje twój charakter, ale ja muszę dodać tu parę dodatków, aby było tu bardziej przytulnie.

-Jak dla mnie masz wolną rękę, ufam twojemu wyczuciu stylu i powierzam ci moje mieszkanie.  Chcę żebyś czuła się tu jak najlepiej, to teraz nasz wspólny dom. Choć pokarzę ci naszą sypialnię

-Naszą? Wspólną?-pyta zaskoczona.

-Tak, mam tylko jedną sypialnie, ponieważ pokój gościnny przerobiłem na swoje biuro.

-Czyli będziemy musieli spać w jednym łóżku?

- Alis przestań dramatyzować, jesteśmy dorośli.  Nie martw się gryzę tylko czasami- zażartowałem- Jesteśmy parą, wiec starajmy się zachowywać jak zakochani. Mogę cię zapewnić, że do niczego miedzy nami nie dojdzie jeśli nie będziesz tego chciała.-"Chociaż ja chciałbym i to bardzo. "Dopowiadam w myślach.

-Ależ z ciebie wspaniałomyślny człowiek, nic mi wcześniej nie mówiłeś, że będziemy spać w jednym łóżku , więc jestem zaskoczona-oznajmia.

-Będzie przyjemnie nie martw się.-mówię i zanim zdąży zaprotestować, przerzucam ją sobie przez ramię i niosę do sypialni. Oczywiście nie obywa się bez jej krzyku, abym ją postawił, oraz wymachiwania nogami i rękami. Na co ja reaguje jedynie śmiechem. Gdy jesteśmy już w pokoju, ostrożnie stawiam ją na ziemię, przy okazji niby przez przypadek dotykając jej pośladków. Cóż mogę na to poradzić jestem tylko facetem, który wykorzysta każdą okazję, aby zaznajomić się z ciałem kobiety, która mu się podoba.

-Co ty sobie wyobrażasz- mówi Alis i daje mi kuksańca w ramię, jednak nie wrzeszczy na mnie tak jak wcześniej, wiec robimy postępy- Muszę ci powiedzieć,że ten pokój robi wrażenie. Byłam trochę wściekła, że będziemy spać razem, ale widząc to olbrzymie łóżko, od razu mi przeszło. Jest tak wielkie, że wątpię żebyśmy się na nim odnaleźli- stwierdza i zaczyna się śmiać.

-Oj o to nie musisz się martwić ja cię zawszę odnajdę.- Stwierdzam.

-Po której stronie chcesz spać ?- Pyta.

-Po prawej. -Odpowiadam, dziwiąc się, że zostawia moje słowa bez komentarza.

-A wiec od dziś trzymaj się swojej prawej strony kolego i nie waż się wkraczać na moje terytorium. A teraz zabieram się za dalsze zwiedzanie i rozpakowywanie pudeł.

-To ja pójdę szybko na zakupy, bo w lodówce nie ma wystarczającej ilości jedzenia dla naszej dwójki. Masz jakieś specjalne życzenia? Jesz mięso ? -Pytam.

-Tak jem mięso i na telefonie mam swoją listę zakupów, którą miałam zrobić, wiec wyślę ci ją SMS- em, dzięki temu będziesz wiedział co mi kupić. -Odpowiada.

-Ok, to czekam na SMS-a kotku.- mówię, zbierając z komody portfel i klucze.

Gdy jestem już przy drzwiach słyszę:

-Nie mów do mnie kotku!

-Dobrze kotku- odpowiadam i zamykam drzwi.

Nie mija dwadzieścia minut, a jestem już w galerii, szybko robię potrzebne zakupy spożywcze. A w drodze powrotnej wstępuję do pewnego specjalnego miejsca i kupuję coś co będzie czynnikiem, który zmieni moje życie.

Po powrocie do mieszkania w przedpokoju nie zastaję już pudeł.
Zmierzając do kuchni, krzyczę:

-Kochanie już wróciłem- Nie mogłem się powstrzymać od wypowiedzenia tych słów, po prostu uwielbiam drażnić się z Alis.

-Wreszcie, myślałam że umrę już z głodu.-Stwierdza moja przyszła żona.

-To wszystko przez twoją listę zakupów i to, że połowy produktów na niej wymienionej nie mogłem znaleźć.- Oznajmiam.

-Ale kupiłeś wszystko?-Pyta.

-Tak.-Potwierdzam.- Nie traćmy czasu i zabierajmy się za robienie kolacji.

Po wspólnym posiłku, zmywamy naczynia i oglądamy jakiś śmieszny program w telewizji. Wymieniamy się spostrzeżeniami na jego temat, a ja naprawdę nie mogę uwierzyć, że tak świetnie spędza mi się z nią moje wolne chwile . Nigdy nie miałem czasu i chęci na takie leniwe spędzanie czasu z kobietą, ale z Alis to wydaje się po prostu naturalne. Po skończeniu się programu Alis postanawia się już położyć, ja natomiast zostaję i załatwiam jeszcze parę spraw związanych z rzeczą, którą dzisiaj kupiłem. Po wykonaniu kilku telefonów i internetowych poszukiwaniach, udaje mi się wszystko załatwić. Aby się odświeżyć po tym zalatanym dniu biorę szybki prysznic, a po nim wkraczam do sypialni w której zastaję słodką, spokojnie śpiącą istotę. Cicho zakładam się do łóżka i kładę po moje stronie.
Po kilku minutach zasypiam myśląc jak miło mieć tą drugą osobę obok siebie i nie musieć spać samotnie.

Hej kochani 😘 Wiem, wiem minęło mnóstwo czasu i dawno mnie tu nie było, za co bardzo was przepraszam. 😢 Jeśli nadal tu jesteście i chcecie czytać moje opowiadanie to wracam do was z nowym rozdziałem i z niecierpliwością czekam na wasze opinie i komentarze. 😍💗Jeśli rozdział wam się podoba nie zapomnijcie zostawić gwiazdki⭐️- to bardzo motywuje.
P.S. Jak myślicie co kupił Josh? 😄

Udawane Małżeństwo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz