Wichry Zimy /poprawki w trakcie/

Wzgardzony Król

Aegon wstał z krzesła i podszedł do okna. Zobaczył przybijający do portu statek z flagą Targaryenów.
- Są! - krzyknął uszczęśliwiony.
Po kikudziesięciu minutach Gryf wkroczył do komnaty. Nie wyglądał na uradowanego perspektywą rozmowy ze Smokiem. Książę zaczął:
- Udało się?
- Tak - odparł zimno Jon.
Aegon podrapał się po brodzie, a Connington kontynuował:
- Dorne przyłączy się do was tylko, jeśli poślubicie jedyną córkę Dorana Martella Arianne.
Młody Targaryen słyszał wiele razy o pięknej i mądrej księżniczce Dorne. Nie mógł przepuścić takiej okazji.
- Zgodzicie się na jego warunek? - spytał mentor.
- To najlepszy warunek, jaki kiedykolwiek dostałem.
- Mam wysłać kruka do Słonecznej Włóczni? - spytał maester Daerion.
- Wyślij i umów termin ślubu - rozkazał.
Lord Gniazda Gryfów uśmiechnął się lekko.
- Jak dalej tak pójdzie, Tommen szybko się dowie o Smoczym Królu ze Wschodu - oznajmił.
- Czy lord Varys jest nadal po naszej stronie? - spytał Ae.
- Tak. Za moją prośbą zlikwidował Kevana Lannistera, który mógł odbudować potęgę Casterly Rock w Królewskiej Przystani - odparł.
- To dobrze, poproś go, żeby pozbył się jeszcze tego wkurzającego Ramsaya Snowa. Nie pozwolę na rozbicie się Westeros na osobne królestwa. Północą mają rządzić Starkowie, a jeden z nich według Varysa znajduje się na Skagos. Ściągniemy go do Winterfell i ogłosimy prawowitym lordem Północy.
Jon przytaknął.
- Za kilka dni wyruszasz z powrotem w morze. Tym razem przywieziesz mi Rickona Starka ze Skagos. Pozwalam ci zabijać każdego oprócz chłopców. Jednym z nich może być nasz namiestnik Północy - oznajmił spokojnie. - Tym razem płynie z tobą cała flota - dodał.
Jon się ukłonił i wycofał. Aegon wreszcie czuł się jak król.