5

2K 209 16
                                    

Zobaczyłem Hayato przed moją komorą. Widać było, że i on się cieszy, że mnie widzi. Po chwili zobaczyłem, że ma czarne koncie uszy i ogonek, którym śmiesznie wymachuje.
Uśmiechnąłem się i poczułem, że mogę się ruszać.
-Spokojnie Ryu, zaraz cię wyciągną.
Pokiwałem głową. Po paru minutach przyszedł ten stary mężczyzna, który mnie tu przywiózł i wyciągnął mnie z komory. Kazał mi iść umyć się umyć z tej glutowatej mazi. Do piero pod prysznicem zorientowałem się, że cały czas byłem tam nagi. Automatycznie spaliłem buraka i chwyciłem moją trzecią ręką jakąś szmatę, którą mi dali. Zaraz... Co? Trzecią ręką?! Odwróciłem się i zobaczyłem, że tę szpitalne ubranie trzymam za pomocą białego, puszystego ogonka. Pomacałem sobie głowę i poczułem na niej coś miękkiego. Podbiegłem do lustra i zobaczyłem białe kocie uszy.
-Już?-krzyknął zniecierpliwiony mężczyzna.
-Yhy.-odburknąłem. Mężczyzna otworzył drzwi i założył mi kaftan bezpieczeństwa. Miałem zacząć protestować, ale zobaczyłem Hayato w takim samym ,,ubraniu" więc grzecznie poszedłem za mężczyzną.
Zaprowadził nas do małego pokoju z jednym łóżkiem i małą ubikacją.
-Teraz to dosłownie jesteś chłopcem z kocimi uszami.-zaśmiał się Hayato.
-Mi nie jest tak wesoło! Nawet nie wiem gdzie do cholery jesteśmy!
-Tylko mnie nie podrap kocurku...-powiedział Hayato z drwiącym uśmiechem na twarzy.- Też nie wiem gdzie jesteśmy, ale wiem że jutro będziemy już daleko stąd.
-Skąd wiesz?-zapytałem z większą ilością entuzjazmu niż wcześniej.
-Słyszałem , że jutro nas sprzedają. Nie wiem komu, nie wiem po co i nie wiem gdzie.
Spojrzałem na niego jak na wariata i usiadłem w koncie. Po policzku zaczęły mi spływać łzy.
Poczułem jak Hayato się do mnie przytula.
-Nie płacz Ryu. Będzie dobrze. Ważne, że jesteśmy razem.-wyszeptał Hayato i podniósł moją brodę tak abym patrzył mu w oczy, a następnie pocałował mnie. Na początku byłem trochę zdziwiony, ale w końcu oddałem pocałunek. Nasze języki walczyły o dominację do póki Hayato nie wziął mnie na ręce i położył na łóżku. Nasze ogony splotły się w mocnym uścisku, a Hayato zaczął błądzić swoimi rękami po moim brzuchu.
-Ryu, marzyłem o tym od sześciu lat.-wyszeptał Hayato przygryzając mi ucho.
Zaczął całować mnie po szyi, a ja cicho zajeczałem.
-H-hayato, a co jeśli są tu kamery. -wydukałem.
-To obejrzą sobie nie złe porno.-zaśmiał się chłopak zjeżdżając ręką aż do mojego podbrzusza. Co chwilę jęczałem z rozkoszy. Hayato zaczął zjeżdżać pocałunkami coraz niżej zostawiając na mojej skórze mokre ślady.
-P-proszę przestań. -powiedziałem w przerwie po między jękami.
Nie słuchając mnie Hayato ściągnął mi bokserki i zaczął się bawić moją męskościął. W pewnej chwili włożył go sobie do buzi. Najpierw po woli lizał końcówkę, a potem zaczął szybko poruszać.
-Hayato z-zaraz do...
Nie skończyłem, bo poczułem jak się spuszczam mojemu przyjacielowi do buzi. Od razu spaliłem buraka i odwróciłem wzrok. Było mi tak dobrze, ale i głupio za razem. Nie wyobrażałem sobie, że z nim przeżyję swój pierwszy raz.
Położyłem się i przed zaśnięciem usłyszałem od niego te dwa piękne słowa ,,kocham cię".

Jak myślicie gdzie zostaną sprzedani Ryu i Hayato i co najważniejsze czy będą razem c:

Chłopiec z kocimi uszami ~YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz