Prolog

4.9K 275 17
                                    

*Luke*

- Luke wynieś śmieci, bo zaraz wyjdę z siebie i stanę obok! Dosłownie! - usłyszałem głos mojej ukochanej dziewczyny.

Chcą nie chcą podniosłem się z kanapy i pokierowałem do kuchni, gdzie stała Sam z workiem śmieci, które powinienem wynieść.

- Mieszkam z tobą od 2 tygodni, a już mam cię dosyć. - powiedziała podając mi worek i robiąc naburmuszoną minę.

- Też cię kocham myszko. - szepnąłem i pocałowałem ją w policzek, a następnie wyszedłem z kuchni.

Założyłem buty i skierowałem się do windy, by później zjechać nią do piwnicy, gdzie znajdowały się kontenery ze śmieciami.

Wróciłem do domu, umyłem ręce w łazience i znów położyłem się na kanapie. Chwilę później stanęła nademną brunetka z założonymi rękami. Podniosłem na nią swój wzrok.

- Co się stało kochanie? - wysiliłem się na jak najmilszy uśmiech, by znów nie zaczęła się awantura.

Natomiast stało się coś czego się nie spodziewałem. Położyła się koło mnie, kładąc głowę na moją klatkę piersiową i mocno się we mnie wtuliła.

- Okey. Myślałem, że się na mnie wydrzesz. Natomiast takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. - powiedziałem, nie urywając swojego zdziwienia.

- Wiem. Przepraszam. - zaczęła, bawiąc się materiałem mojej koszulki. - Jestem dla ciebie ostatnio tak okropna. Naprawdę przepraszam. - westchnęła i schowała głowę w moja szyję.

- Wiem kochanie. Spokojnie rozumiem cię skarbie. Te twoje szczególne dni, nie wpływają na ciebie dobrze, ale ja to zniosę kotek, bo bardzo mocno cię kocham. - wyszeptałem, całując ją w jej piękne, brązowe włosy.

- Ja ciebie też Lu. Ja ciebie też. - usłyszałem, na co moje serce znów strasznie mocno zabiło, jak za każdym razem, gdy to słyszę.

*******

Wiem strasznie nudne, ale nie miałam zielonego pojęcia, jak ma wyglądać, więc postanowiłam napisać coś gdzie będzie w miarę opisane, co tam u nich.

Kocham Was,

xx

-Nat

Messages III {l.h}Where stories live. Discover now