48.

39.5K 2.4K 179
                                    

Bardzo szybko znalazłam się we wnętrzu domu Stylesa. W dalszym ciągu panował tu ogromny przepych , ponieważ na jeden metr kwadratowy przypadało po kilka osób. Było tu jedym słowem tłoczno.

Zauważyłam tu jedną rzecz , w domu Harrego nie ma w tej chwili ani jednego członka elity. Przypuszczam , że wszyscy się zmyli , aby zostawić miejsce moim Rebeliantom. Cudownie.

Postanowiłam się udać do salonu i znaleść Jessicę. Dostrzegłam ją niemal od razu , ponieważ stała na dość wysokim podejście , na którym znajdują się głośniki i cały sprzęt. Nie była sama , rozmawiała z Freddym , czyli szkolnym technologicznym geniuszem. Uwierzcie jest naprawdę genialny.

Kiedy spostrzegła , że kieruję się w jej stronę , zakończyła rozmowę i z uśmiechem na ustach podeszła do mnie.

-Nareszcie jesteś! Dużo Cię omineło.-informuje mnie dziewczyna i ciągnie w stronę kanapy. Oczywiście , nie wątpię w jej słowa.

-Domyślam się.-odpowiadam rozglądając się po pomieszczeniu , w którym panuje ogromy chaos , tłok i bałagan.

-Gdzie jest Harry?-pyta Jess błądząc wzrokiem po pomieszczeniu w poszukiwaniu bruneta. A co do niego...jestem bardzo ciekawa jak zareaguje na wieść o tym , że jego przyjaciele postanowili się zmyć.

-Maluje drzwi garażowe.-informuję ją a ona szeroko się uśmiecha. Zbyt szeroko...to oznacza , że coś zrobiła.

-To powiedz , żeby zostawił trochę farby do swojej sypialnii.-mówi a ja zaczynam się śmiać. Aha , czyli to postanowiła zrobić. Nie chcę być obok Harrego kiedy wejdzie do swojego pokoju i zobaczy dzieło Jess. Nie widziałam go , ale jestem pewna , że jest to kolejny wielki napis REBEL.

-Nie uważasz , że to trochę przegięcie?-pytam ją zakładając opadający na moją twarz kosmyk włosów za ucho.

-Nie mów , że wzięło Cię na wyrzuty sumienia. Już nie pamiętasz jak traktował Ciebie, jak traktuje nas ?-pyta mnie lekko oburzona a ja spuszczam wzrok i potakuje.

-Taaak , racja.-zgadzam się z nią. To co my robimy mu , nie może się równać z tym jak on poniżał nas przez lata.-O czym rozmawiałaś z Freddym?-zmieniam temat pokazując wzrokiem na chłopaka stojącego niedaleko nas.

-O tobie.-informuje mnie a ja wytrzeszczam oczy.

-Jak to o mnie? Powiedziałas mu!?-krzyczę połgłosem przerażona.

-No chyba Cię popierdoliło.-mówi ze śmiechem a ja wzycham z ulgą.- Rozmawialiśmy o Rebel...i właśnie! Mam dla Ciebie niespodziankę.-informuję mnie a ja patrzę na nią lekko zaskoczona.

-Niespodziankę?-pytam nie mając pojęcia o co dokładnie może chodzić. Zgaduje , że może to być dożywotni zapas sprayu do niszczenia ścian w domu Stylesa.

-Otóż to.-potakuje.

-No to powiesz mi jaką?-pytam ją mając nadzieję , że dowiem się co to.

-Co?! Nie...znaczy powiem , ale nie teraz.-zapewnia mnie a ja wzdycham i opieram głowę o podparcie kanapy.

-Czyli kiedy?-pytam z nadzieją , że to nastąpi za chwilę. Tak , jestem ciekawska...i dobrze mi z tym!

-Czyli jutro.-obiecuje dziewczyna. Jutro to jeszcze nie tak źle myślę , że wytrzymam do następnego dnia.

-Ehh..zgoda.-wzdycham tylko i zakładam nogę na nogę.

-Co tak siedzisz?! Idź bajerować Harrego , żeby potem go zniszczyć.-mówi swoim śmiesznym nikczemnym tonem Jessica na co chichoczę.

-Wiesz ty co...dobry pomysł.Idę go poszukać.-mówię i podnoszę się z mojego legowiska , aby leniwie ruszyć w poszukiwania lokersa.

Heej !

Przepraszam , że taki krótki , ale w nocy bolała mnie głowa i udało mi się napisać tylko to. Postaram się jutro kolejny. ;)

Powiedzcie mi jedno...czemu tak bardzo lubicie te ff? Janie widzę w nim nic wyjątkowego.

Ps.Posłuchałam was i próbuje kończyć ze spacją przed np. znakiem zapytania.

Pozdrawiam xxx

Rebel || H.S Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz