40. Zdumiewająca wiadomość

ابدأ من البداية
                                    

  -A ty czego tutaj szukasz? - Ginny poczuła ukłucie w sercu. Wydała okrzyk bólu, opadła na sofę natychmiastowo. Była zła na Hermionę. Ta podeszła do niej.

  -Ginny! - krzyknęła, widząc opadającą z bólu dawną przyjaciółkę. -Przyszłam, żeby z tobą porozmawiać. To bardzo ważna sprawa - patrzyła na Ginny, ale spoglądała kilka razy w kierunku Harry'ego i Rona. Ginny usiadła, łapiąc się za głowę.

  -Nie mam o czym z tobą rozmawiać. Chyba wszystko sobie wyjaśniłyśmy - odezwała się. Hermiona wiedziała, że Ginny nie da się wyciągnąć na rozmowę od razu. Potrzebowała czasu.
  -Odejdź, Hermiono, nie rozumiesz? - spytała, spoglądając na nią. Hermiona nie odpowiedziała jej. Ron patrzył na ruchy Hermiony, jakby czekał na coś, co się za chwilę wydarzy.

  -Daj mi minutę. Proszę - Ginny spojrzała na Rona, potem na Harry'ego. Spuściła głowę, i powiedziała cicho "Zostawicie nas na chwilę?". Posłusznie opuścili salon. Nie mogli uwierzyć w to, że Ginny się zgodziła porozmawiać z Hermioną.

  -Minuta, i ani sekundy więcej - dała Hermionie do zrozumienia, że przebywanie z nią nie sprawia jej przyjemności, i że wcale nie ma ochoty na pogodzenie się z nią. Mimo to, Hermiona chciała spróbować.

  -Astoria mówiła mi, że byłaś u niej, opowiadałaś jej o nas...

  -Mówiła ci?! - krzyknęła. Hermiona zaniemówiła. -Ach, wiedziałam! Przecież to Ślizgonka! Jaka ja byłam głupia, dlaczego do niej poszłam...

  -O wszystkim wiem - rzekła, nie zważając na Ginny. -Wiem, że chciałabyś się ze mną pogodzić. I ja tego chcę. Więc... co jest przeszkodą? - Ginny sama nie wiedziała, co ma jej powiedzieć. Po chwili odezwała się.

  -Hermiona, nie mogę - odpowiedziała. Widać jednak było, że te słowa sprawiły jej ból. -Nawet bym ci mogła wybaczyć - Hermiona uśmiechnęła się -ale te kłamstwa. Po prostu nie mogę ci wybaczyć, że tak to przede mną ukrywałaś.

  -Wszyscy to przed tobą ukrywali! - ryknęła. Nie przejmowała się innymi uczniami w salonie. -Ron, Malfoy, Nott.. Myślisz, że tylko ja cię okłamywałam? - Ginny patrzyła na nią, jakby powiedziała jej coś nieprawdopodobnego.

  -Więc oni... oni też... mnie okłamali.. - Ginny spuściła głowę. Hermiona spojrzała na nią z troską.
-Na nikim nie mogę polegać... - czuła się źle z tym, że przez nią Ginny płacze.

  -Na mnie możesz - Ginny spojrzała na nią. Płakała. -Powiedziałam ci wprost, że cię okłamywałam. Oni chcieli uniknąć twojego gniewu.

  -Masz rację... - pierwszy raz od wielu dni Hermiona poczuła radość. -Przepraszam cię... - przytuliła ją i uśmiechnęła się.

  -Nie płacz, Ginny - Hermiona spojrzała na wyjście z salonu. Właśnie wchodzili Ron i Harry. Zdziwili się na widok płaczącej Ginny. -Pogodziłyśmy się - Ron widocznie odetchnął z ulgą.

  -Zostaw ich - szepnęła do Hermiony. -Zostaw Notta i Malfoya. Zakończ rozdział Ślizgonów. Przynoszą same problemy - Hermiona cieszyła się z odzyskania przyjaciółki, ale zostawić dla niej Theodore'a i Dracona? To w ogóle nie wchodziło w grę. Musiała jakoś o tym jej powiedzieć.

  -Ginny, ja ich nie zostawię - w oczach Ginny zniknęły łzy. -Pokłóciłam się wczoraj z Draconem, ale to tylko niewinna sprzeczka. Każdemu się zdarzają.

  -Jak chcesz - Ginny nie była już radosna i szczęśliwa. Czuła, że znowu będzie musiała przebywać ze Ślizgonami. -Oczywiście, to tylko twoja sprawa, nie wnikam w to - ale Hermiona wiedziała, że Ginny to przeżywa.

Na zawsze × Dramioneحيث تعيش القصص. اكتشف الآن