Rozdział 1

40.4K 1.4K 92
                                    

Dla nowych osób
Nie rezygnujcie z czytania po pierwszych rozdziałach, ponieważ mój styl pisania naprawdę bardzo się zmienił.
Dalsze rozdziały są dłuższe i według mnie dużo lepsze
A za poprawę tych pierwszych wezmę się, kiedy zakończę tę historię i jej sequel.
Nie przedłużając, zapraszam do czytania ;)))

Nathan POV

-Chyba śnisz Scott, dobrze wiesz, że ja i ta dziewczyna nie mamy i nigdy nie będziemy mieć ze sobą nic wspólnego, to się pospolicie nazywa "nienawiść" gdybyś o tym nie słyszał- od 10 minut próbuje wybić mojemu kumplowi z głowy ten durny pomysł.
-Czyli wymiękasz.
-Nie wymiękam, po prostu tego nie chcę, ok?
-Co ci szkodzi Nate, i tak nie masz z kim iść.
Prychnąłem.
-Wolę iść z Genevieve niż z nią.
Krótki opis.
Genevieve- najgorsza suka w szkole, raczej większego plastiku i wypchanych papierem cycków nie znajdziesz.
Kontynuując.
-Czyli wymiękasz, stary dałbyś jej szansę, może od tego nie umrzesz.
-A co będę z tego miał?
-Koleś, jeżeli się zgodzi i naprawdę zobaczę was razem na tym balu, masz załatwiony kontrakt w wytwórni mojego ojca, serio, zrobię wszystko, żeby cię wziął.
Dobra, to już była kusząca propozycja.
Gdyby nie to, że moje zadanie było niewykonalne.
-Dobra, a co jak przegram?
Scott zamyślił się.
-Do końca roku myjesz mi samochód.
Czyli w sumie nic nie tracę, mycie samochodu to nie filozofia.
Westchnąłem.
-Dobra, umowa stoi.

*Cassie POV*

Największy frajer w szkole- Nathan Rienks- właśnie idzie w moją stronę.
Największy frajer, czytaj: "Kapitan drużyny i ciacho za, którym latają wszystkie dziewczyny ze szkoły, nawet moje przyjaciółki" a ja...ja nim rzygam, tak samo jak on mną.
Więc jest idealnie.
Pytanie dnia brzmi.
"Czemu do jasnej cholery jego morda zbliża się w moją stronę?"
-Hej Cassie- rzucił.
Odwróciłam się i rozejrzałam dookoła.
Odwróciłam się w jego stronę.
-Do mnie mówisz?
-No co ty powaliło cię, od dzisiaj szkolny śmietnik ma na imię Cassie, hej śmietniku jak tam życie- rzucił sarkastycznie Nate- to chyba logiczne, że do ciebie mówię.
-A więc czemu do mnie mówisz?- zapytałam zszokowana.
-Bo mam do ciebie pytanie.
Kiedy nie odzywał się przez kolejne kilka sekund, pospieszyłam go ręką.
-Noooo...
-Pójdziesz ze mną na bal?- zapytał.
Spojrzałam na niego.
Spojrzałam na śmietnik.
-Mam nadzieję, że mowiłeś jednak do niego.
-No nie bardzo.
Spojrzałam jeszcze raz na niego.
A potem wybuchłam śmiechem.
Skisłam.
Serio.
Śmiałam się na cały szkolny korytarz.
Kiedy się opanowałam, spojrzałam ponownie na niego.
-Z kim się założyłeś?- spytałam nadal się śmiejąc.
-Dlaczego odrazu zakładasz, że się z kimś założyłem?
-Primo, ja i ty to raczej dwie różne i bajki i secundo, bal jest dopiero za dwa miesiące.
-To nie zmienia faktu, że pytam poważnie.
W końcu się opanowałam.
-Nie- odpowiedziałam.
-Dlaczego?- zapytał.
-A dlaczego miałabym iść, nie rozmawiamy ze sobą, a jeśli już to się kłócimy, nic o tobie nie wiem, tak jak ty o mnie, jaki jest więc sens iść razem na bal?
Nathan zamyślił się.
-Dobra, załóżmy się- oznajmił- przez te dwa miesiące postaram się lepiej cię poznać, ty mnie też, ale jeżeli przez te dwa miesiące nie powiesz mi, że mnie kochasz, nie będziesz musiała ze mną iść.
-Zgoda- zgodziłam się natychmiast ze śmiechem.
-Czemu tak szybko się zgodziłaś?
-Nigdy w życiu w nikim się nie zakochałam, więc w tobie raczej...nie zakocham się tym bardziej, z resztą, my się nienawidzimy, więc raczej nic z tego nie będzie, pytaniem raczej jest, co będę z tego miała, jeżeli wygram?
-Kupię ci motor- odparł Nate bez zastanowienia.
Był bogaty.
Mógł mieć co chciał.
A jasne jak cholera, że ja chciałam motor.
Jestem pewna, że oczy zaswieciły mi się na tą propozycję.
Nate wyciągnął w moją stronę rękę.
-Zakład?- spytał.
Uścisnęłam ją i już czułam wygraną.
-Zakład.

Więc tak.
Właśnie tak prezentuje się rozdział pierwszy.
Uprzedzam, że kolejne będą dłuższe.
Chcę zaznaczyć też, że mam ustalone osoby na poszczególne postaci, a ponieważ nie umiem ustawić obsady, będą oni pojawiać się w mediach.
Są to raczej znani aktorzy.
W pierwszym rozdziale w mediach mamy naszą główną bohaterkę.
Więc przedstawiam wam Cassidy Royals.
Komemtujcie!!

<Edit>
P.S. już umiem dodawać obsadę XD

Deal {Zakończone}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz